To nie sekret, że HTC boryka się obecnie z problemami finansowymi, a sprzedaż smartfonów maleje z roku na rok. Tajwańska marka nie poddaje się jednak i na przestrzeni kolejnych miesięcy zobaczymy od niej kilka nowych flagowców. Czego dokładnie można się spodziewać?
Na to pytanie powyżej, które zostało zamknięte w ostatnim zdaniu nie jestem niestety w stanie odpowiedzieć. Cała sprawa wynikła jednak z tweeta przesłanego przez globalnego menedżera PR w HTC – Jeffa Gordona. Gordon stwierdził, iż producent przez niego reprezentowany obecnie pracuje nad kilkoma nowymi rozwiązaniami, jakie będziemy mogli spokojnie przypisać do segmentu flagowców.
Ostatnimi czasy w sieci pojawiły się informacje na temat urządzenia, które miało zostać ukryte pod nazwą kodową Ocean – nie wiadomo jednak, czy ten smartfon pojawi się na przestrzeni przyszłego czy może 2018 roku. W modelu będzie można zobaczyć usunięcie wszystkich fizycznych przycisków na rzecz tylko i wyłącznie dotykowych rozwiązań. Panele boczne, znane inaczej jako aktywne ramki mają zmieniać więc swoje możliwości w zależności od tego, co zdecydujemy się zrobić na telefonie. Plotki mówią również o systemie podwójnego aparatu, który znajdzie się na tylnej obudowie. Po raz pierwszy HTC skorzystało z tego rozwiązania dwa lata temu w modelu One M8.
Nie wiadomo tak naprawdę, co dokładnie przygotowuje HTC oraz czy faktycznie tajwańska firma chce nas jeszcze czymś zaskoczyć. Wiele osób nie wróży dobrze tej marce, jednak ja cały czas staram się wierzyć, iż wspomniany producent odkuje się raz a dobrze.
Nie pozostaje nam więc nic innego, jak tylko czekać.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
