Oto ranking najlepszych z najlepszych smartfonów dostępnych w Polsce! To bezkompromisowe zestawienie TOP-10 2024 zbiera najmocniejsze flagowe propozycje, które warto kupić w naszym kraju. W tym miejscu znajdziesz tylko najlepsze telefony.
Zakup nowego smartfona zwykle nie należy do łatwych – na sklepowych półkach znajdziemy propozycje urządzeń z różnych kategorii cenowych, o zróżnicowanych parametrach i bardzo rozmaitych cenach. Jeśli masz nieco większy budżet, to zestawienie topowych telefonów pomoże Ci w dokonaniu najlepszego wyboru.
W tym TOP-10 smartfonów pomogę Ci bowiem wybrać najlepszego telefonu z najwyższej półki, dostępnego w sprzedaży w naszym kraju. Kryteria są proste – ma być wydajnie i jak najbardziej jakościowo.
To ranking dla prawdziwych maksymalistów, którzy nie chcą się ograniczać w żadnej kwestii. Znajdziesz więc tutaj głównie dość drogie sprzęty, ale taki jest teraz rynkowy standard.
Jeśli interesują Cię smartfony, które oferują najlepszy stosunek specyfikacji do ceny, to koniecznie poznaj nasze zestawienie najbardziej opłacalnych telefonów na rynku:
https://www.gsmmaniak.pl/1464100/jaki-telefon-kupic-2024//
Zestawienie otwiera najświeższy flagowiec marki Samsung, czyli Galaxy S24 Ultra 5G, który zadebiutował globalnie w styczniu tego roku. To jak zwykle największy model w całej serii, który doczekał się też największej ilości usprawnień. Sprawdził go dla nas Damian w swoim teście.
Samsung Galaxy S24 Ultra kosztuje w polskiej sprzedaży ok. 4999 złotych w wariancie z najmniejszą porcją pamięci, czyli 256 GB. Cena może jednak poszybować nawet do prawie 6 tysięcy złotych w wariancie z 1 TB pamięci. Co za takie duże pieniądze ten sprzęt ma nam do zaoferowania?
To jedna z najciekawszych propozycji dla tych użytkowników, którzy szukają mocnego flagowca pracującego na Androidzie z dużym ekranem. Wyświetlacz to 6,8-calowy LTPO AMOLED 120 Hz z HDR10+, o rozdzielczości 1440 x 3120 pikseli.
Nie zabrakło też najwyższej jakości aparatu. To poczwórny moduł z:
Baterię o solidnej pojemności 5000 mAh naładujemy z pomocą szybkiego ładowania o mocy 45 W. Nie zabrakło też ładowania bezprzewodowego 15 W oraz bezprzewodowego ładowania zwrotnego 4,5 W. Na minus brak zmian w kontekście baterii względem poprzednika.
Całość napędza flagowy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 wykonany w 4-nanometrowym procesie technologicznym. Co więcej, wraz z One UI 6.1, flagowce Samsunga otrzymały pakiet Galaxy AI, czyli masy funkcji opartych na sztucznej inteligencji.
Galaxy S24 Ultra wyróżnia też wśród flagowców design, który w widoczny sposób nawiązuje do serii Galaxy Note. Fanów tej serii ucieszy również rysik S Pen, tym bardziej, że w obudowie znalazło się dla niego specjalne miejsce.
W rankingu znalazło się także miejsce dla smartfona, Google Pixel 9 Pro, którego w wariancie 16/256 GB kupimy za 4299 złotych. To model, którego flagową specyfikację rozświetla rewelacyjny aparat:
Dobrą robotę robi tu także bardzo udane oprogramowanie flagowca, a na froncie znajdziemy 42-megapikselową kamerkę do selfie. Google Pixel 9 Pro jest ponadprzeciętnie dobrym telefonem do zdjęć, a także nagrywania wideo. Świetnie radzi sobie w każdych, nawet trudniejszych warunkach.
Na uwagę zasługuje także 6,34-calowy ekran LTPO OLED o rozdzielczości 2856 x 1280 pikseli i odświeżaniu 120 Hz oraz z HDR10+, Pixel 9 Pro zapewnia płynność obrazu oraz żywe kolory. Technologia LTPO pozwala na dynamiczne dostosowywanie częstotliwości odświeżania, co przekłada się także na lepszą efektywność energetyczną.
Całość napędza tu autroski układ Google Tensor G4, którego wspiera solidna porcja RAM-u, i 256 GB miejsca na dane, co jest wartością dość optymalną. Fani czystego Androida będą tu zachwyceni, nie wspominając o 7 latach wsparcia aktualizacyjnego
Warto zwrócić także uwagę na jakość wykonania – szkło i aluminium to zawsze zestaw godny docenienia. Całość została zabezpieczona przed pyłem i wodą, zgodnie z normą IP68. Więcej o możliwościach smartfonach dowiesz się z testu Google Pixel 9 Pro, który trafił w ręce Pawła.
Kolejny w naszym zestawieniu miejsce zajął ASUS Zenfone 11 Ultra. W Polsce zapłacimy za niego 3899 złotych w wariancie pamięci 16/512 GB.
Zenfone 11 Ultra jest tym modelem, który zrywa z kompaktowym DNA serii. Wyświetlacz z 5,9 cali rośnie bowiem aż do 6,78”. To dla wielu na pewno okaże się dużym minusem, a nawet czynnikiem dyskwalifikującym ten model. Kompaktowość bardzo wyróżniała tę serię i była istotnym elementem, który pozwalał jej konkurować na rynku pełnym gigawyświetlaczy.
Dodatkowo jeśli chodzi o wyświetlacz, to czeka tu na nas matryca LTPO AMOLED, z odświeżaniem do poziomu 144Hz z HDR10 i maksymalną jasnością do 1600 nitów. Jest więc bardzo jakościowo i nie ma się tu do czego przyczepić.
Całość napędza topowy Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 (4 nm) a jego pracę wspiera 12 GB pamięci RAM i 256 GB miejsca na dane.
Razem z ekranem urosła też bateria – za to, że nie pominął tego tematu, trzeba pochwalić producenta. Z 4300 mAh akumulatorowi przybrało się aż do 5500 mAh. Akumulator naładujemy z mocą 65W, do 100% w 39 minut. Możemy też skorzystać z ładowania bezprzewodowego 15 W.
Aparaty smartfona to 50-megapikselowy czujnik główny z optyczną stabilizacją obrazu, a do tego 13-megapikselowy szeroki kąt 120 stopni. Do tego zestawienia dołączył także 32-megapikselowy teleobiektyw z OIS i 3-krotnym zoomem optycznym. Na dokładkę producent dorzucił również 32-megapikselową kamerkę do selfie.
Model ten nie bez powodu wzbudza we mnie ciepłe uczucia. Widać, że ASUS w tym roku się postarał – no chyba, że liczyłeś na propozycję kompaktową, to wtedy masz problem…
W naszym zestawieniu nie mogło oczywiście zabraknąć flagowego, najbardziej wypasionego smartfona Apple. Najmocniejszy ze wszystkich modeli to iPhone 16 Pro Max – w najsłabszej wersji kupimy go obecnie w Polsce za 6299 złotych.
Za wersję z 512 GB –zapłacimy już 7299 złotych. Najbogatszy wariant z 1 TB pamięci wyceniono natomiast na aż 8299 złotych. Jest więc kosmicznie drogo, ale przynajmniej nie przekroczyliśmy bariery 10 tysięcy złotych – co już raz zdarzyło się Apple. Na szczęście na ten moment te czasy mamy już za sobą. Przypominam także, że w tym roku Apple nas zaskoczył nas cenami sporo niższymi, niż w ubiegłym.
Gigant z Cupertino wyposażył swojego iPhone’a z najwyższej półki w mocne serce. To potężny układ Apple A18 Pro (3 nm) z 8 GB pamięci RAM. Całość pracuje oczywiście pod kontrolą systemu iOS 18, który budzi w tym roku sporo kontrowersji. To dlatego, że Apple nie spieszy się z udostępnieniem swojego AI, czyli Apple Intelligence w Europie. Ma to jednak zmienić się wiosną przyszłego roku.
Najbardziej wypasiony iPhone ma nam jak zwykle do zaoferowania sporo w zakresie fotografii. Mamy tutaj główny 48-megapikselowy czujnik z optyczną stabilizacją obrazu czy dual PDAF, a do tego drugi czujnik 48 MP ultraszerokokątny, oraz 12-megapikselowy teleobiektyw peryskopowy oraz skaner LIDAR. iPhone 16 Pro Max nagrywa też w 4K, a 12-megapikselowa kamerka do selfie (też z OIS) oferuje topową na rynku jakość.
Nie zabrakło oczywiście wodoszczelnej obudowy czy głośników stereofonicznych. Akumulator pojemności 4685 mAh obsługuje szybkie ładowanie, dzięki któremu smartfona w połowie naładujemy w około 30 minut. Dostajemy także wsparcie dla ładowania indukcyjnego 25 W..
W zestawieniu nie mogło też oczywiście zabraknąć tak mocnego gracza jak OnePlus 12. W nowej generacji flagowców producent pozostał wierny designowi 11-stki, jednak zmieniło się co nieco w kwestii specyfikacji – jest jeszcze wydajniej.
Smartfona napędza świeżutki Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 z maksymalnie 16 GB RAM LPDDR5x i do 512 GB miejsca na dane w formacie UFS 4.0.
Bateria względem poprzednika urosła, a wcześniej i tak było już bardzo dobrze. Teraz na pokładzie mamy akumulator o pojemności aż 5400 mAh, co jest jednym z najlepszych wyników w tym roku. Baterię naładujemy przy pomocy superszybkiego ładowania SuperVOOC 100W lub bezprzewodowego ładowania 50W.
Kwestia fotografii też prezentuje się mocarnie. Mamy tu do czynienia z:
Całość dopełnia piękna i duża 6,82-calowa matryca Fluid AMOLED z odświeżaniem do 120 Hz o rewelacyjnej rozdzielczości WQHD+ (3216 × 1440 pikseli).
To zdecydowanie jeden z najlepiej wyposażonych flagowców, szczególnie w kontekście aparatów – więcej o nich dowiesz się z testu Damiana.
Za OnePlus 12 w wariancie 12/256 GB zapłacimy w Polsce 3799 złotych. Wariant z większą pamięcią 16/512 GB to obecnie koszt 4299 złotych.
W naszej topce nie zabrakło też propozycji dedykowanej zapalonym graczom. Tego typu smartfony często wyposażane są właśnie w najpotężniejsze podzespoły, tak aby były w stanie sprostać największym wyzwaniom.
Taki jest właśnie świeżutki ASUS ROG Phone 9 Pro, za którego w polskiej sprzedaży zapłacimy 5999 złotych w wariancie 16/512 GB. Jest też wariant wypasiony z 24 GB i 1 TB – jego cena to już jednak aż 7299 złotych.
Na jego pokładzie znajdziemy potężny akumulator o pojemności aż 5800 mAh, a do tego z szybkim ładowaniem o mocy 65 W. Taka moc bez wątpienia pozwoli na długie godziny rozgrywek i ekspresowe naładowanie w przerwie od gry.
6,78-calowy wyświetlacz wykonano w technologii LTPO AMOLED Full HD+ z HDR10, a do tego odświeżaniem obrazu na poziomie 185 Hz i jasnością do 1600 nitów. Nie zabrakło też ochrony ze strony Gorilla Glass Victus 2. Nie ma tu więc miejsca na kompromisy, co na pewno przypadnie do gustu graczom.
Ciekawym dodatkiem w ROG Phone 9 Pro jest dodatkowy ekran do prostych gier, który znalazł się na pleckach smartfona. Wbudowane triggery nazywane ROG AirTrigger zmieniają smartfon w przenośną konsolę.
Sercem ROG Phone 9 Pro został również najświeższy układ Snapdragon 8 Elite, czyli najwydajniejszy z dostępnych na rynku opcji. Zaplecze fotograficzne prezentuje się natomiast następująco:
ROG Phone 9 Pro to smartfon wzorcowy dla gamerów – wystarczy jeden rzut oka, by wiedzieć, z jakim sprzętem mamy do czynienia.
Xiaomi 14 Ultra to smartfon, który od swojej premiery wzbudza spore zainteresowanie wśród miłośników fotografii mobilnej. Producent postawił na flagowe podzespoły, a szczególnie dopracowany system aparatów, co czyni ten model jednym z najciekawszych dla osób ceniących wysoką jakość zdjęć i filmów.
Smartfon napędza procesor Snapdragon 8 Gen 3, wspierany przez 16 GB pamięci RAM i aż 512 GB pamięci wewnętrznej. W takiej konfiguracji w naszym kraju kupimy go za 5599 złotych.
Wyświetlacz to ogromna zaleta tego modelu – mamy tutaj do dyspozycji 6,73-calowy ekran AMOLED LTPO o rozdzielczości 3200 × 1440 pikseli z adaptacyjnym odświeżaniem do 120 Hz. Bateria o pojemności 5000 mAh wspiera szybkie ładowanie przewodowe 90 W, co pozwala na błyskawiczne uzupełnianie energii.
Największą siłą Xiaomi 14 Ultra jest jednak jego aparat. Główna matryca 50 MP z optyczną stabilizacją obrazu i technologią PDAF gwarantuje świetne zdjęcia nawet w trudnych warunkach. Do tego dochodzi ultraszerokokątny obiektyw 50 MP oraz teleobiektyw peryskopowy 50 MP z 5-krotnym zoomem optycznym. Na froncie znalazła się 32-megapikselowa kamerka, która zadowoli miłośników selfie i wideorozmów.
Nie można też pominąć solidnej konstrukcji i odporności na wodę (IP68). Xiaomi 14 Ultra to dobry wybór dla tych, którzy szukają telefonu oferującego topowe osiągi, bardzo udane aparaty i wszechstronność. W naszym teście smartfon udowodnił, że pozostaje jednym z najlepszych fotograficznych flagowców na rynku.
W naszym zestawieniu znalazło się też miejsce dla dość wyjątkowego smartfona Sony Xperia 1 VI, zrecenzowanego przez Pawła. Wyjątkowego m.in. dlatego, że to producent, który nie cieszy się już ogromną popularnością, a trafia raczej do grona wiernych klientów związanych z marką od lat.
Sony wypuszcza zaledwie kilka modeli w ciągu roku – tym razem postawił m.in. na flagową Xperię 1 VI, za którą w wariancie 12/256 GB zapłacimy w naszym kraju 4999 złotych. Co takiego oferuje ten model?
Sony Xperia 1 VI pracuje na Snapdragonie 8 Gen 3 (4 nm), wspieranym przez 12 GB pamięci RAM i pamięć wewnętrzną 256 GB, z możliwością jej rozszerzenia. Ekran również nie ma się czego powstydzić – to bowiem znakomita, 6,5-calowa matryca OLED LTPO2 o rozdzielczości 1644 × 3840 1080 x 2340 pikseli zi odświeżaniem 120 Hz. Całość chroni tu Corning Gorilla Glass Victus 2.
Świetnie prezentuje się także bateria smartfona – mamy tu akumulator o pojemności 5000 mAh z szybkim ładowaniem o mocy 30 W. Pozwala to na naładowanie smartfona do połowy w 30 minut. Nie jest to może wynik jak z chińskich flagowców, ale Sony raczej nie na tym zależy.
Producent postawił też na potrójny aparat z 48-megapikselowym czujnikiem głównym z PDAF i OIS, a do tego:
Taki zestaw świetnie sprawdził się w naszym teście tego modelu, a dopełnia go 12-megapikselowa kamerka do selfie. Nie można zapominać też o bardzo klasycznym designie, który Sony ukochał sobie już dawno – fani klasyki na pewno doceniają.
W zestawieniu najmocniejszych smartfonów w Polsce znalazło się również miejsce dla przedstawiciela realme. Mowa tu o realme GT 7 Pro, którego kupimy w naszym kraju za 3699 złotych.
Ta pełna mocy sztuka ma sporo do zaoferowania. W zgrabnej obudowie zamknięto solidne podzespoły – wśród nich znalazł się na przykład 6,78-calowy wyświetlacz LTPO AMOLED Full HD+ z odświeżaniem obrazu na poziomie 120 Hzi kapitalnej jasności. Całość napędza zaś najpotężniejszy układ Qualcomm Snapdragon 8 Elite. Wspiera go 12 GB pamięci RAM i 256 GB miejsca na dane UFS 4.0.
Producent wyposażył smartfona w aparat złożony z: czujnika głównego 50 MP z OIS, 50-megapikselowego teleobiektywu z 3-krotnym zoomem i 8-megapikselowego sensora ultraszerokokątnego. Kamerka do selfie ma tu natomiast 16 megapiksele To udany zestaw, o czym więcej opowie Ci Damian w teście smartfona. Specyfikację dopełnia bateria 5500 mAh z szybkim ładowaniem przewodowym aż 120 W.
realme GT 7 Pro to jedna z tańszych propozycji z flagowej półki, która mimo to ma naprawdę dużo do zaoferowania. Jeśli zależy Ci na nieco większej przystępności cenowej, a do tego wydajności, świetnym ekranie, wytrzymałej baterii i sensownym aparacie, ten realme przypadnie Ci do gustu.
Do naszego zestawienie wskoczył też składany Samsung Galaxy Z Flip6, czyli tańszy z portfolio składaków koreańskiego producenta. Sprzęt startuje w naszym kraju od ceny 4367 złotych za wariant z 256 GB miejsca na dane.
Składane smartfony z roku na rok zyskują nowe moce, a przy tym schodzą z ceny – dzięki czemu coraz łatwiej nam zdecydować się na taką ciekawą opcję. Do tego wyposażone jak najlepsze flagowce mogą konkurować ze standardowymi propozycjami.
W przypadku Z Flip6 o moc dba tutaj flagowy układ Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 (4 mm) z solidną dawką pamięci (12 GB RAM i 256/512 GB miejsca na dane), a jakość zapewniają m.in. rewelacyjnej jakości ekrany AMOLED. Główny Dynamic AMOLED LTPO ma 6,7 cala, HDR10+ i odświeżanie na poziomie 120 Hz. Mniejszy Super AMOLED ma tu natomiast 3,4 cala, Całość chroni szkło Gorilla Glass Victus 2.
Do dyspozycji mamy też tu akumulator 4000 mAh i szybkie ładowanie 25W (+15W ładowanie bezprzewodowe). Z roku na rok bateria we Flipach rośnie, a to także świetna wiadomość. Samsung oferuje także bardziej zaawansowane i rozbudowane oprogramowanie dla składanych telefonów, o czym więcej dowiesz się z testu Galaxy Z Flip6:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ostateczny design OnePlus 13R trafił do sieci prosto od producenta. Choć popieram płaski ekran, to…
Do portfolio Motoroli w Polsce dołącza smartfon ThinkPhone25, który zadba o naszą prywatność i bezpieczeństwo…
Premiera Samsunga Galaxy S25 Ultra ograniczy się w zasadzie do podania polskich cen. Kolejny przeciek…
Znakomity OnePlus 12 w najlepszym możliwym wariancie 16/512 GB doczekał się kapitalnej wręcz promocji na…
Spotify wprowadza do aplikacji na iOS i Androida funkcję "Ostatnie". Ta pozwoli nam na wygodne…
Instagram zyskuje nową, bardzo udaną funkcję. W czatach można od teraz udostępniać lokalizację – sprawdź,…