Jaki telefon do 1000 złotych warto kupić? Najbardziej interesujące modele warte swojej ceny na święta 2024 roku znajdziesz w zbiorze najlepszych smartfonów za ok. 1000 zł. Znajdziesz tutaj tak urządzenia nastawione na wydajność, baterię, czy możliwości fotograficzne – dla każdego coś dobrego!
Jaki smartfon do 1000 zł kupić? Takie pytanie jest bardzo często spotykane na forach czy w dyskusjach, jako, że jest to jeden z najbardziej popularnych przedziałów cenowych. W 2024 roku to najlepsze możliwe wybory tu i teraz.
Kreując zestawienie polecanych telefonów do 1000 złotych nie można jednak zapominać o tym, że czasem warto dopłacić przysłowiową stówkę, by mieć urządzenie, które będzie sporo lepsze od pozostałych. Idąc zgodnie z polskim przysłowiem, chytry dwa razy traci.
Jak zapewne się domyślacie, wiele z omawianych tutaj modelu często ląduje na różnego rodzaju promocjach. O tych dowiecie się oczywiście z gsmManiaKa, ale także poprzez maniaKalny profil Łowcy Promocji na Facebooku. Dlatego też warto nas śledzić, by móc kupić sprzęt w możliwie najlepszej cenie.
Jeśli szukasz nowego urządzenia z innego przedziału cenowego, to koniecznie zapoznaj się z naszym TOP-10 najbardziej opłacalnych telefonów na rynku.
Jest to – moim zdaniem – najbardziej kompletny smartfon do 1000 złotych. Motorola Edge 40 Neo ma do zaoferowania dobrą wydajność, za którą odpowiada MediaTek Dimensity 7030 wraz z 12 GB pamięci operacyjnej oraz 256 GB pamięci wewnętrznej. No – troszkę więcej zwykle kosztuje, ale warto dopłacić tę „stówkę”, bo za właśnie 1100 złotych da się go często zakupić.
Oprócz tego, na pokładzie znajduje się chociażby jasny ekran P-OLED, który cechuje się przekątną 6,55″, rozdzielczością 2400 x 1080 pikseli, czy odświeżaniem aż 144 Hz. Posiada również HDR10+, ale to nie wszystko. Omawiana Motorola ma w zanadrzu także całkiem dobry zestaw aparatów:
Umożliwiają nagrywanie w 4K@30 FPS. Całość zasilana jest sporą baterią 5000 mAh, którą naładujecie w trymiga, z uwagi na 68W ładowanie przewodowe.
>>>Sprawdź nasz test Motoroli Edge 40 Neo
Nowość w średniej półce, którą kupimy już za 799 złotych w polskich sklepach, przynajmniej wersję 6/128 GB. Jest również opcja 8/256 GB, która to jednak leciutko wychodzi poza budżet, kosztując 1044 złote. Przyjrzyjmy się, co takiego oferuje.
Wydajność nowego średniaka Samsunga z pewnością wyróżnia się na tle konkurencji, a jest ona wynikiem zastosowania procesora Exynos 1280. Wspiera go (jak już wspomniałem) 6/8 GB RAM oraz 128/256 GB pamięci wewnętrznej. Jak to Samsung, oferuje wyświetlacz Super AMOLED 6,5″ o rozdzielczości 1080 x 2340 pikseli oraz 120-hercowym odświeżaniu. Warto wspomnieć o 50 MP aparacie głównym z OIS oraz 8 MP ultraszerokokątnym.
Nie zabrakło nagrywania w 4K@30 FPS, a także aparatu selfie 13 MP. Obecne również są głośniki stereo, jack 3,5 mm, czy zasilanie. Tę funkcję ogarnia 5000 mAh bateria oraz 25W ładowanie przewodowe, standardowe dla tego producenta. W kwocie około 1000 złotych, mamy więc naprawdę ciekawy kąsek.
Jest to jednak nieco egzotyczny wybór, ale o tym nieco później. Aktualnie kosztuje 999 złotych, co przy takiej, a nie innej specyfikacji z pewnością może robić wrażenie. No właśnie, ale co „wsadził” do niego Carl Pei?
Oferuje on wydajny w tym segmencie procesor MediaTek Dimensity 7300, którego wspiera 8 GB pamięci operacyjnej. Użytkownik dostaje z kolei 128 GB (lub 256 GB po dopłacie) przestrzeni na swoje dane. Można ją rozszerzyć poprzez kartę pamięci microSD. Mocnym punktem jest wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,67″ i rozdzielczości FHD+ oraz odświeżaniu 120 Hz. A wspomniane wsparcie – 2+3, czyli końcowo Android 16 oraz łatki bezpieczeństwa do 2027 roku.
Na pokładzie znaleziono także miejsce dla 50 MP aparatu głównego z PDAF oraz 16 MP modułu selfie. Niestety, w tym pierwszym zabrakło OIS. Oferuje jednak nagrywanie 4K@30 FPS. Z pewnością ciekawym aspektem jest wymienna tylna obudowa, którą można również modyfikować dodatkami. Warto tutaj także wspomnieć o baterii 5000 mAh i 33W ładowaniu przewodowym oraz 5W indukcyjnym.
A czego zabrakło? NFC, więc jeżeli płacicie telefonem zbliżeniowo, nie jest to niestety propozycja dla Was
>>>Tutaj przeczytasz nasz test CMF Phone 1
Zastępuje on poprzednika, w postaci M34 5G, z uwagi na to, że obecnie można go dostać właśnie poniżej 900 złotych. Co jednak ma takiego do zaoferowania nowy średniak Samsunga z pojemną baterią?
Przede wszystkim nowy procesor, w postaci Exynosa 1380, charakteryzującego się wyższą wydajnością niżeli 1280. Wspierany jest przez 6 GB RAMu, a użytkownik może trzymać swoje pliki na 128 GB przestrzeni „dyskowej”. Całość została ulepszona także pod kątem fotograficznym. Pojawił się 5 MP aparat makro, a także nagrywanie w 4K@30 FPS na kamerce selfie. To jednak nie koniec zmian, bo zamiast jacka 3,5 mm, otrzymujemy głośniki stereo.
Smartfon ten pozostaje jednak zasilany przez baterię o pojemności 6000 mAh, która ładuje się przewodowo z mocą 25W. Jak bateria może robić wrażenie pozytywne, tak ładowanie cóż… nie za bardzo.
Kolejny polecany model, kolejna Motorola, tym razem Moto G84, którą dorwiecie już za 897 złotych. Co też takiego ma w sobie ten smartfon?
To kolejne urządzenie na Snapdragonie 695, sparowanym z aż 12 GB pamięci operacyjnej oraz 256 GB pamięci wewnętrznej. Posiada mocną stronę multimedialną, m.in. 6,5-calowy P-OLED 120 Hz w rozdzielczości FHD+, czy 50 MP aparat główny z PDAF oraz optyczną stabilizacją obrazu OIS na dużej matrycy w rozmiarze 1/1.5″ oraz 8 MP moduł ultraszerokokątny. Nie zabrakło głośników stereo.
Zasilanie to 5000 mAh akumulator, ładowany przewodowo z mocą 30W, więc nie najgorzej. Jak na Motkę przystało, mamy tutaj praktycznie czystego Androida, czy użyteczne gesty Moto.
>>>Przeczytaj nasz test Motorola Moto G84
To jeden z najtańszych telefonów do 1000 złotych, bo obecnie OnePlus Nord CE 3 Lite 5G jesteście w stanie kupić za niespełna 700 złotych. Sprawdźmy więc, co ma on do zaoferowania w tak niskiej cenie.
Znowu mamy do czynienia ze smartfonem na Snapdragonie 695 – to bardzo popularny SoC w tym przedziale cenowym, choć ostatnio wypierany przez inne propozycje. Towarzyszy mu 8 GB RAMu oraz 128 GB pamięci wewnętrznej – co istotne w takim modelu, UFS 2.2. Producent postawił tutaj na 108 MP aparat główny z PDAF – szkoda, że bez OIS, ale w tej cenie i tak powinien zrobić robotę.
Uwagę przykuwa też 5000 mAh bateria, wraz z 67W ładowaniem przewodowym. Nie będzie więc problemu z jej uzupełnieniem, tak samo, jak z rozpaczliwym rozglądaniem się za ładowarką. Warto dodać, że to model posiadający ekran IPS, a nie OLED.
>>>Oto nasza opinia o OnePlus Nord CE 3 Lite 5G
Co powiecie na wydajne POCO za około 1000 złotych? Myślę, że jak za takie bebechy, to naprawdę uczciwy deal.
Przede wszystkim otrzymujemy Snapdragona 7s Gen 2, czyli całkiem świeży układ, któremu towarzyszy 12 GB RAMu i 256 GB pamięci wewnętrznej. Na uwagę zasługuje także wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,67″, rozdzielczości 2712 x 1220 pikseli oraz 120 Hz odświeżaniu. Posiada on również Dolby Vision. Wypadałoby wspomnieć o 64 MP aparacie głównym z PDAF i OIS, czy nadmienić obecność jacka 3,5 mm.
Całość zasila z kolei bateria o niestandardowej pojemości 5100 mAh, którą naładujecie w ~45 minut z użyciem 67W ładowania przewodowego.
Odstaje cenowo od reszty, bowiem ten model możecie kupić już za 758 złotych! Moto G54 Power Edition to przede wszystkim propozycja dla osób stawiających na baterię, wydajność oraz aparat. Nie ma sensu patrzeć na regularną wersję, gdyż jest w takiej samej, albo nieco wyższej cenie.
Zaczynając od środka, znalazł się tutaj MediaTek Dimensity 7020, którego wspiera 12 GB pamięci operacyjnej i 256 GB pamięci wewnętrznej. Zdjęcia zrobicie natomiast z pomocą 50 MP aparatu głównego z PDAF oraz OIS, a także 8 MP modułu ultraszerokokątnego z AF. Całkiem fajny zestaw jak na tę cenę.
Warto również wspomnieć o przyjemnych głośnikach stereo, czy Jacku 3,5 mm. Całość zasila natomiast 6000 mAh akumulator, który naładujemy przewodowo z mocą 33W. W tej cenie naprawdę fajny telefon do 1000 złotych.
W zestawieniu znalazł się także model od legendy rynku urządzeń mobilnych, w postaci HTC U23 Pro. Tego dostaniemy za praktycznie tyle, ile wynosi nasz budżet – czyli 999 złotych.
Wydajność zapewnia tutaj Snapdragon 7 Gen 1, czyli układ na poziomie SD778G z pierwszego w tej liście edge-a 30. Posiada jednak sporo, bo 12 GB pamięci operacyjnej oraz 256 GB pamięci wewnętrznej. Mamy więc model z największą ilością RAMu w tym segmencie. Posiada on także ekran OLED o przekątnej 6,7″ i rozdzielczości FHD+ z odświeżaniem 120 Hz. Głośnik jest pojedynczy, ale za to mamy złącze jack 3,5 mm.
Główny aparat to jednostka o rozdzielczości 108 MP, wyposażona w PDAF oraz OIS. Jest także 8 MP aparat ultraszerokokątny 120˚, 5 MP moduł makro i 32 MP kamerka selfie. Możliwe jest nagrywanie w 4K@30 FPS, jednak jedynie na tylnych sensorach. Całość zasila bateria 4600 mAh, a ładuje się przewodowo z mocą 30W, indukcyjnie 15W oraz obsługuje 5W ładowanie zwrotne.
>>>Sprawdź nasz test HTC U23 Pro
Jest i ostatni rodzynek, którego chcę Wam polecić. To gwarancja spokoju w kontekście aktualizacji na kolejne 4 lata, która kosztuje nieco ponad budżet, bo zwykle 1100 złotych. Atkualizacje to jednak nie wszystko, więc co jeszcze tutaj mamy?
Wydajnego Exynosa 1380, którego wspiera 6 GB pamięci operacyjnej, a użytkownik dostaje 128 GB pamięci wewnętrznej. Nie jest to zdecydowanie model nastawiony na jak najwyższą wydajność, ale raczej na zbilansowanie wszystkiego w miarę dobrze. Mamy tutaj też ekran Super AMOLED, o przekątnej 6,6″, rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli, czy odświeżaniu 120 Hz.
Co ciekawe, prócz 50 MP aparatu głównego z PDAF i OIS oraz 8 MP ultraszerokokątnego, dostajemy realnie użyteczne, bo 5 MP oczko makro. Z przodu z kolei jest to 13 MP, a wszystkie obsługują nagrywanie w 4K@30 FPS.
>>>Zajrzyj do naszego testu Samsunga Galaxy A35 5G
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…