Pora na test OPPO Find X8 Pro – najnowszego i najlepszego flagowca OPPO dla Polski. Mój artykuł przybliży Ci wszystkie jego zalety i wady, dzięki czemu dowiesz się, czy to smartfon dla Ciebie. Czy OPPO Find X8 Pro zostanie najlepszym telefonem 2025 roku?
OPPO Find X8 Pro to jeden z pierwszych w Polsce flagowców na 2025 rok, choć tak naprawdę zadebiutował w 2024 roku. Proces wydawniczy ewidentnie przyspieszył. Czy to przysłużyło się modelowi Find X8 Pro? Postanowiłem to sprawdzić w moim teście.
Cena OPPO Find X8 Pro na start w Polsce to 5499 złotych, nie licząc żadnych promocji. Do 24 grudnia można liczyć na 300 złotych zwrotu, dodatkowy pakiet gwarancyjny i słuchawki OPPO Enco X3i w prezencie. To niewątpliwie przyjemne dodatki, które osładzają wydatek ponad 5000 zł na telefon komórkowy. Jak to kiedyś powiedziała pewna Pani, taki mamy klimat…
Pocieszające jest to, że specyfikacja OPPO Find X8 Pro godna jest jednego z najlepszych telefonów na rynku. Oczywiście tak mówi papier. Dzięki mojej opinii dowiesz się, jak jest w rzeczywistości.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 77 x 162 x 8.2 mm |
Waga | 215 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + eSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2024, październik |
Ekran | |
Typ | AMOLED 6.78'', rozdzielczość 2780x1264, 450 ppi, 120 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Mediatek Dimensity 9400 |
Procesor | 3.6 GHz, 8 rdzeni |
GPU | Immortalis-G925 |
RAM | 16 GB |
Bateria | 5910 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Porty | USB (3.2 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 512 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, ColorOS 15 |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac/ax (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | (Dual) z A-GPS, GLONASS, Galileo |
Bluetooth | v5.4, LDAC, aptX, aptX HD |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 50 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 50 MP + 50 MP + 50 MP |
Dodatkowy | 32 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s |
Spis treści
Obudowa OPPO Find X8 Pro, czyli dwie tafle szkła połączone metalową ramką, ma rozmiar 162,3 × 76,7 × 8,2 mm przy wadze 215 gramów. Nie jest to więc mały sprzęt, ale także trudno go traktować jako największą patelnię na rynku. Mnie korzystało się z niego całkiem wygodnie. Moim zdaniem całość została dobrze wyważona i to chyba okazał się klucz do sukcesu w tej materii.
Na tylnym panelu flagowca znajdziemy ciekawą teksturę. Do testów trafiła mi się wersja perłowa, która w każdym egzemplarzu ma inny wzór. To oznacza, że każdy OPPO Find X8 Pro w tym kolorze wygląda inaczej. Powinien to docenić każdy fan indywidualizmu. Na swój sposób cieszy mnie także to, że pozornie pokaźna wyspa aparatów (nazwana Cosmos Ring) sprawia wrażenie bardzo dobrze wkomponowanej, a więc integrującej się z pleckami.
Prawdziwy zachwyt wzbudza jednak obecność normy szczelności IP69 (razem z IP68). To oznacza ochronę przed wodą uderzającą w telefon pod wysokim ciśnieniem o temperaturze do 80 stopni. Tego typu odporność charakteryzowała do tej pory wzmocnione telefony typu rugged. Każdy, kto kiedyś utopił swój smartfon, doceni to rozwiązanie.
Sam osobiście niezbyt doceniłem pomysł na dodanie tzw. przycisku akcji. Tak, to odpowiedź na panel sterowania aparatem z iPhone’ów 16. Do czego on służy, powiem w sekcji poświęconej aparatowi. Tutaj tylko wspomnę, że częściej denerwował on mnie swoją wibracją, niż z niego korzystałem w założonym przez producenta celu.
Poza tym trudno mi znaleźć jakieś negatywne cechy budowy flagowca OPPO. To bez wątpienia produkt premium, co zarówno widać, jak i czuć.
Już sama specyfikacja techniczna aparatu OPPO Find X8 Pro zapiera dech w piersiach. Całość producent nazywa Hasselblad Master Camera System. Nie może być inaczej, skoro dostajemy:
Jak już wspomniałem wcześniej, na bocznej ramce telefonu znajdziemy Quick Button, dotykowy przycisk, który szybko uruchamia aparat i pozwala na kontrolowanie zoomu. Wibruje on przy każdym dotknięciu, co na początku lekko mnie śmieszyło (gdy totalnie zapomniałem o jego istnieniu), a potem już irytowało. Nie poczułem też realnej potrzeby korzystania z niego w czasie robienia zdjęć czy kręcenia filmów. Być może u Ciebie będzie inaczej…
No dobrze, zajmijmy się czymś ważniejszym, czyli jakością zdjęć. Ta jest, bez zaskoczenia, znakomita. Praktycznie w każdych możliwych warunkach otrzymałem świetne obrazki: szczegółowe, zadowalająco ostre i ze świetną dobraną kolorystyką. Rozpiętość tonalna także zasługuje na pochwałę. Takie efekty dostaniemy zarówno w dzień, jak i w nocy. W tym drugim przypadku da się dostrzec pewny efekt akwareli, lecz nie jest on dominujący. Przynajmniej w przypadku jednostki głównej, gdyż szeroki kąt po zmroku już nie dowozi.
Podstawowy teleobiektyw również zachowuje się znakomicie. Powiedziałbym, że jakość wykonywanych przez niego fotografii w niczym nie różni się od tych, które dostajemy z jednostki głównej. 6-krotne zbliżenie także daje radę, choć w tym przypadku trzeba mieć naprawdę pewną rękę, gdyż zdarzają mu się drobne rozmycia. To samo mogę powiedzieć o cyfrowym przybliżeniu 2-krotnym.
Ciekawym bajerem jest Teleskopowy Zoom AI, który poprawia zbliżenia 60-krotne. To coś w rodzaju zabawki, bo poza podglądaniem rozkładu jazdy autobusu na elektronicznej tablicy czy też robieniu zdjęć przyrodzie ze sporej odległości nie widzę tu zbyt wielu sensownych zastosowań. Poza tym takie magiczne sztuczki zawsze mi się kojarzą z domalowywaniem elementów powierzchni księżyca.
Możliwości OPPO Find X8 Pro doceni każdy fan zdjęć portretowych, gdyż te wypadają znakomicie. Dokładnie to samo mogę powiedzieć o selfie, które również jest świetne. To bez wątpienia dwa mocne punkty w możliwościach fotograficznych flagowca OPPO.
Jeśli chodzi o możliwości wideo, to OPPO Find X8 Pro nie nagrywa w 8K. Nie dam to jednak w minusach, bo ta rozdzielczość to właściwie absurd w przypadku smartfonów. Mamy za to 4K w nawet 60 klatkach na sekundę i to każdym możliwym aparatem, w tym selfie. To daje nam możliwość swobodnego przełączania się między obiektywami w każdej sytuacji, co zasługuje nawet na oklaski. Będą one jeszcze głośniejsze, gdy dowiesz się, że ze stabilizacją jest dokładnie tak samo.
Jakość wideo jest dokładnie taka sama, jak zdjęć, czyli świetna. Tylko do teleobiektywu z 6-krotnym przybliżeniem mogę się jakkolwiek przyczepić, cała reszta jest zdecydowanie ponadprzeciętna.
OPPO Find X8 Pro ma jeden z najlepszych aparatów wśród smartfonów na rynku. Do ideału zabrakło mi lepszych osiągów obiektywu ultraszerokokątnego (zwłaszcza po zmroku) oraz bardziej pewnych osiągów 6-krotnego zoomu. Cała reszta to absolutna czołówka.
Front OPPO Find X8 Pro w blisko 90% wypełnia 6,78-calowy ekran. Jest to matryca AMOLED. Producent zdecydował się na rozdzielczość 2780 × 1264 piksele, co daje 450 PPI. Ostrość wyświetlanego obrazu jest więc bardzo dobra. Mamy tutaj wsparcie dla Dolby Vision i HDR10+ oraz certyfikat Widevine L1, a na papierze także jasność do 4500 nitów.
Maksymalny poziom jasności przy ustawieniach ręcznych błąka się w okolicach 800 cd/m2, co jest dobrym wynikiem. Gdy zdecydujemy się na włączenie czujnika światła, to automat podbije tę wartość o ok. 50%. Znam telefony, które potrafią świecić jeszcze znacznie mocniej. Choćby realme GT 7 Pro. Mimo to i tak czytelność w jasnym słońcu jest znakomita. W niewielu scenariuszach wyższa jasność rywali da o sobie realnie znać.
Tak pozycjonowany telefon wręcz musi pochwalić się adaptacyjnym odświeżaniem w technologii LTPO od 1 do 120 Hz. Zasadniczo wszystko działa prawidłowo, adekwatnie ustawiając poziom odświeżania do aktualnie wyświetlanych treści. Poza grami, gdzie jakoś nigdy nie widziałem więcej niż 60 Hz. To jedyny mankament.
Jeśli chodzi o kolorystykę, to producent przygotował trzy różne tryby: Naturalne, Pro i Jaskrawe. Tu nie potrzeba chyba żadnego opisu, bo nazwy mówią same za siebie. Kalibracja została przeprowadzona znakomicie. Fajnymi dodatkami są: sterowanie temperaturą barwową, zwiększenie ostrości obrazu, korektor kolorów wideo oraz obsługa Ultra HDR w aplikacji Zdjęcia.
Projektując swojego flagowca, OPPO poszło pod prąd. Zamiast platformy mobilnej Qualcomm Snapdragon 8 Elite dostajemy tu procesor Mediatek Dimensity 9400 z układem graficznym Immortalis-G925. Jest on wykonany w 3nm procesie technologicznym. CPU ma w sobie mocny rdzeń Cortex-X925 o taktowaniu 3,63 GHz. Do tego dostajemy 16 GB RAM LPDDR5x oraz 512 GB pamięci UFS 4.0. To wydajnościowe delikatesy.
Chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem to, że OPPO Find X8 Pro w codziennych zadaniach spisuje się znakomicie. Szybkość i płynność działania jest idealna, jak na flagowca przystało. Nie mam tu nic więcej do dodania.
W tych czasach znacznie więcej uwagi należy poświęcić temu, jak telefon radzi sobie z utrzymaniem tej wydajności w czasie oraz czy ma problemy z nadmiernym nagrzewaniem obudowy. Tutaj mam optymistyczną informację, choć z pewnym ale.
W teście sprawdzającym GPU OPPO Find X8 Pro zachował aż 87,4% pełnej mocy, co należy uznać za bardzo pozytywny wynik. Jeśli chodzi o CPU, to za pierwszym razem stabilność okazała się podobnie wysoka i dopiero za drugim widać było trochę większą czkawkę. Mimo to są to i tak rezultaty lepsze niż w niejednym flagowcu, które testowałem do tej pory. Telefon nawet po benchmarkach dało się komfortowo trzymać w dłoni, nie ryzykując poparzenia.
Spotkałem się jednak z zupełnie innymi obserwacjami ze strony moich Kolegów i Koleżanek z branży. Część z nich skarżyła się na wyraźny spadek wydajności z czasem oraz ponadprzeciętne grzanie pod obciążeniem. To może prowadzić do niepokojącego wniosku, że wiele może zależeć od konkretnego egzemplarza. Trudno się cieszyć na perspektywę otrzymania sztuki, która radzi sobie gorzej od innych.
Jak znakomita większość producentów, także OPPO chwali się wprowadzeniem zaawansowanych usług opartych na Sztucznej Inteligencji. AI LinkBoost poprawia jakość połączeń, Gumka AI do usuwania zbędnych obiektów ze zdjęć, poprawa klarowności AI poprawia ich rozdzielczość, a usuwanie refleksów AI… no nie, tego to nie będę tłumaczył. Tego jest sporo, można się pobawić.
Najwięcej frajdy dać Ci może OPPO AI Studio, pozwalające na wygenerowanie tak wyglądających obrazków:
Jeśli chodzi o bardziej przyziemne kwestie związane z oprogramowaniem, to na pokładzie mamy najświeższy system Android 15 oraz nakładkę ColorOS 15. Przy jej projektowaniu OPPO, poza AI, skupiło się także na upłynnieniu animacji. Jak wiemy z sekcji poświęconej wydajnośc, udało się to w 100%.
Jeśli chodzi o aktualizacje, to OPPO Find X8 Pro ma otrzymać 5 kolejnych wersji Androida, a przez 6 lat od premiery mają na niego trafiać nowe łatki zabezpieczeń.
Wyposażenie OPPO Find X8 Pro to: Wi-Fi 6/7, modem 5G, dual SIM z eSIM, Bluetooth 5.4, GPS z Galileo, NFC, port podczerwieni, USB-C 3.2 czy też czytnik linii papilarnych w ekranie. Każdy z tych elementów działa dobrze, nie zanotowałem żadnych problemów. To samo mogę powiedzieć o zasięgu czy jakości rozmów. AI najwidoczniej działa.
Na osobny akapit zasługują bardzo dobre głośniki stereo. Ten element jakoś nigdy nie kojarzył mi się ze smartfonami OPPO, więc to miłe zaskoczenie. Fani bezprzewodowego brzmienia także powinny być usatysfakcjonowani, o ile nie zależy im na Snapdragon Sound czy Dolby Atmos. To dość zaskakujący mankament, tym razem na minus.
Nikogo nie zawiedzie za to system wibracji. Działa dokładnie tak, jak powinien, na różnych poziomach systemu i w aplikacjach.
Na sam koniec zostawiłem zdecydowanie największą wisienkę na torcie. W OPPO Find X8 Pro twórcy zmieścili akumulator o pojemności 5910 mAh, co jest wartością ponadprzeciętną (lecz rekord to jeszcze nie jest). Nowa technologia węglowo-krzemowa to realny przełom dla telefonów. Przypominam bowiem, że testowany smartfon ma tylko 8,34 mm grubości.
Ta dobra, wręcz świetna bateria w OPPO Find X8 Pro dostarcza to, co obiecuje. Chyba tylko nieustanne granie może sprawić, że ten telefon rozładuje się do wieczora. Poza tym, w typowych scenariuszach, spokojnie daje radę wytrzymać do późnych godzin nocnych i niekoniecznie trzeba będzie jak najszybciej szukać ładowarki. U mnie SoT nigdy nie spadł poniżej 6h, a przy ciągłej łączności tylko po Wi-Fi dojechał nawet do 10h.
OPPO Find X8 Pro wspiera ładowanie przewodowe 80W, bezprzewodowe 50W i zwrotne. Jest to więc ładowanie szybkie, na kablu potrzeba ok. 50 minut, by telefon odzyskał pełnię mocy. To szybciej niż choćby w przypadku Samsunga Galaxy S24 Ultra ze znacznie mniejszą baterią. Z drugiej strony samo 80W to mniej niż w przypadku poprzednika ze 100-watowym ładowaniem. Ciekawa sprawa.
W moim teście OPPO Find X8 Pro okazał się udanym flagowcem. Pod niejednym względem jest to smartfon wybitny i śmiało może walczyć o tytuł najlepszego na rynku. Procesor jest świetny, choć to nie Snapdragon. Aparat i bateria potrafią wręcz zachwycić, trudno przyczepić się do ekranu. No i wisienka na torcie w postaci IP69, że o wyjątkowym wzornictwie nie wspomnę.
Nie wszystko poszło jak powinno, to prawda. Jednak lista niedoskonałości w OPPO Find X8 Pro jest bardzo krótka. Tylko jedna z nich może budzić niepokój: różne zachowanie poszczególnych egzemplarzy. Jednym OPPO Find X8 Pro grzeje się trochę bardziej, innym trochę mniej. To dość dziwne zjawisko.
Tak czy inaczej, zakup OPPO Find X8 Pro mogę polecić i nawet dać mu nasze ManiaKalne wyróżnienie. Czy jednak warto wydać na ten telefon (na jakikolwiek telefon) aż 5499 złotych? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam do indywidualnej oceny. Jak zawsze świetnym pomysłem jest czekanie na spadek ceny, bo promocji na ten model na pewno nie zabraknie w przyszłości.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Samsung po latach zdał sobie sprawę, że składane smartfony nigdy nie wejdą do mainstreamu tak,…
Dysk Google zyskuje na koniec roku nowe moce. Teraz odtwarzanie wideo będzie jeszcze wygodniejsze. Nie…
Komunikator WhatsApp w następnym miesiącu przestanie być obsługiwany przez wiele smartfonów Samsung, Motorola, LG i…
Święty Mikołaj uwija się w pocie czoła, by dostarczyć nam wymarzone prezenty. Już teraz możesz…
Najpopularniejszy remake jest teraz do kupienia o połowę taniej. To jedna z lepszych gier survival…
Smartwatch dla prawdziwych twardzieli? Amazfit T-Rex Ultra to model do zadań specjalnych z dużą odpornością…