Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 to wypasiony laptop z procesorem Qualcomm Snapdragon X Elite. Ma też mnóstwo portów, ponadprzeciętną odporność, jeden z najlepszych ekranów IPS na rynku czy 32 GB RAM. Mój test Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 wskaże jego największe zalety i wady, by odpowiedzieć na pytanie: czy warto kupić ten laptop?
Spis treści
Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 to świeża odsłona cenionej serii ultrabooków biznesowych, która wprowadza procesor Qualcomm Snapdragon X Elite. Ta nietypowa decyzja Lenovo ma swoje zalety, takie jak bezgłośna praca i świetna żywotność baterii, ale rodzi również pytania o wydajność w porównaniu z układami Intel i AMD. Czy taka konstrukcja to przyszłość ultrabooków, czy jedynie ciekawostka?
Seria ThinkPad od lat słynie z solidnej jakości wykonania, doskonałej klawiatury i bogatego zestawu portów – i tutaj T14s Gen 6 nie zawodzi. Smukła obudowa i ekran o odpowiedniej jasności sprawiają, że laptop idealnie sprawdzi się w środowisku biznesowym. Jednak brak dotykowego ekranu w testowanym modelu i odświeżanie ograniczone do 60 Hz mogą rozczarować, szczególnie w cenie 9299 zł. Czy te ograniczenia nie kłócą się z aspiracjami urządzenia premium?
ThinkPad T14s Gen 6 celuje w profesjonalistów, którzy szukają niezawodności i funkcjonalności, ale czy jego wysoka cena jest usprawiedliwiona, biorąc pod uwagę kompromisy?
W tym teście Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 przyjrzymy się bliżej, jak Snapdragon radzi sobie w codziennej pracy i czy to urządzenie może z powodzeniem konkurować z najlepszymi ultrabookami na rynku.
Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 to laptop, który wiernie podąża za estetyką charakterystyczną dla całej serii ThinkPad. Minimalistyczny design, czarny matowy korpus i subtelne czerwone akcenty, takie jak logo ThinkPad z wbudowaną diodą czy charakterystyczny TrackPoint, to elementy, które od lat definiują tę linię urządzeń. To podejście, choć przewidywalne, ma swój urok, ale trudno uznać je za odważne. Lenovo zdaje się bardziej pielęgnować tradycję niż eksperymentować, co może być zarówno zaletą, jak i wadą, w zależności od oczekiwań.
Obudowa wykonana z mieszanki stopu magnezu, aluminium i wzmocnionego włóknem węglowym polimeru to zdecydowany plus. Materiały te sprawiają, że laptop jest lekki, ale solidny. Niestety, miękka w dotyku powierzchnia pokrywy ma tendencję do zbierania odcisków palców, co odbiera mu nieco z poczucia elegancji. To problem, który mógłby zostać rozwiązany przez Lenovo w kolejnych generacjach, ponieważ taki detal w laptopie klasy premium nie powinien irytować użytkownika.
Z wagą około 1,24 kg i grubością 16,9 mm, ThinkPad T14s Gen 6 mieści się w kategorii ultrabooków, choć nie jest tu liderem. Na rynku znajdziemy lżejsze modele, jak choćby ThinkPad X1 Carbon, który zaspokoi potrzeby najbardziej wymagających podróżników. Niemniej T14s Gen 6 to kompromis między solidnością a mobilnością.
Laptop sprawia wrażenie wytrzymałego, co potwierdzają testy MIL-STD 810H, ale mobilność mogłaby być nieco lepsza, biorąc pod uwagę rynek konkurencyjny.
Detale konstrukcyjne również zasługują na uwagę. Przesuwana osłona kamery internetowej to prosty, ale praktyczny element, który poprawia zarówno bezpieczeństwo, jak i wygodę użytkowania. Jednak fakt, że pokrywa wciąż nie otwiera się łatwo jedną ręką, pozostawia niedosyt. To drobiazg, ale właśnie takie szczegóły potrafią wpłynąć na odbiór produktu jako całości.
Porty to kolejny element, w którym Lenovo wypada bardzo dobrze. Dwa USB4, HDMI 2.1, dwa USB 3.2 typu A i gniazdo audio to zestaw, który pozwala na pełną elastyczność pracy bez potrzeby stosowania przejściówek. To ukłon w stronę użytkowników biznesowych, którzy cenią sobie wygodę. Niemniej, Lenovo mogłoby pomyśleć o jeszcze jednym elemencie, takim jak wbudowany czytnik kart SD, który wciąż ma swoje zastosowanie w wielu branżach.
Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 kultywuje tradycję cenionej w środowisku biznesowym klawiatury, jednak najnowszy model nie ustrzegł się drobnych niedociągnięć. Klawisze charakteryzują się wyraźnym skokiem, co na pierwszy rzut oka może sugerować komfort pisania. Niestety, nie wszystko jest tak idealne, jak można by się spodziewać. Stabilność klawiszy pozostawia trochę do życzenia – delikatne przechylenia w trakcie szybszego pisania mogą prowadzić do błędów, szczególnie jeśli nie trzymamy się precyzyjnie środka klawisza. To rozczarowuje, zwłaszcza w laptopie klasy premium.
W codziennym użytkowaniu klawiatura sprawdza się solidnie, ale nie oferuje tego efektu wow, który znamy z wcześniejszych generacji ThinkPadów. To trochę tak, jakby Lenovo odpuściło nieco swojej legendarnej precyzji, by zmieścić się w ultrabookowym formacie.
Na plus warto zaliczyć układ klawiatury, który pozostaje niezwykle funkcjonalny. Klawisze strzałek są przesunięte, co ułatwia ich wyczucie, a dodatkowe przyciski, takie jak Page Up, Page Down, Home, End czy Delete, znacząco poprawiają komfort pracy z tekstem. W połączeniu z białym podświetleniem, które sprawdza się w ciemniejszych warunkach, klawiatura wciąż zachowuje swoją użyteczność w codziennych zadaniach. Nie zapominajmy również o odporności na zalanie – to drobny, ale bardzo praktyczny dodatek, który może uratować sprzęt w sytuacjach awaryjnych.
Jak przystało na ThinkPada, w klawiaturze znajdziemy również TrackPoint – charakterystyczny czerwony joystick, który od lat ma swoich wiernych fanów. W połączeniu z fizycznymi przyciskami myszy nad gładzikiem daje on użytkownikowi alternatywny sposób nawigacji, szczególnie przydatny podczas pracy w ruchu. Dla tych, którzy korzystają z TrackPointa, to funkcja wręcz nieodzowna, która pozwala na pełną kontrolę bez odrywania rąk od klawiatury.
Pod klawiaturą znajdziemy gładzik, który również zasługuje na kilka słów. Mylarowa powierzchnia sprawia, że jest on wyjątkowo gładki i przyjemny w dotyku. W codziennej pracy panel dotykowy jest responsywny i precyzyjny, ale niewielki rozmiar może ograniczać komfort przy wykonywaniu bardziej zaawansowanych gestów wielopalcowych. W tej kwestii Lenovo mogłoby zainspirować się konkurencją, która coraz częściej stawia na większe i bardziej wszechstronne gładziki.
Lenovo ThinkPad T14s Gen 6, mimo że jest laptopem skierowanym głównie do użytkowników biznesowych, oferuje głośniki, które pozytywnie zaskakują swoją mocą. Dwa dwuwatowe przetworniki, umieszczone po bokach klawiatury, generują dźwięk o imponującej głośności, która w cichym pomieszczeniu może być nawet zbyt intensywna. Podczas odtwarzania spokojnych utworów, dźwięk jest zaskakująco pełny, a bas głęboki – szczególnie jak na ultrabooka. W codziennych zastosowaniach, takich jak wideokonferencje, głośniki sprawdzają się dobrze, oferując czysty i wyraźny dźwięk, co czyni je solidnym wsparciem w pracy biurowej.
Niestety, nie wszystko jest idealne. Przy bardziej dynamicznej muzyce na wyższych poziomach głośności dźwięk bywa drażniący, a szczegóły tracą na klarowności.
Matryca IPS o rozdzielczości 1920×1200 to solidna opcja do pracy w Lenovo ThinkPad T14s Gen 6, która może jednak nie wzbudzi zachwytu u miłośników paneli OLED czy wysokich częstotliwości odświeżania (mamy tylko 60 Hz), ale z pewnością znajdzie uznanie w oczach osób ceniących użyteczność. Na 14-calowym ekranie taka rozdzielczość jest wystarczająco ostra, aby zapewnić komfort podczas długich godzin pracy z tekstem czy arkuszami kalkulacyjnymi.
Kolory na ekranie ThinkPad T14s Gen 6 prezentują się poprawnie, choć nie wybijają się na tle konkurencji. Pokrycie 100% przestrzeni sRGB to standard, który zadowoli użytkowników biurowych, ale osoby zajmujące się profesjonalną edycją zdjęć czy wideo mogą odczuć brak szerszego gamutu. W tej klasie sprzętu nie jest to jednak zaskoczeniem – ThinkPad celuje w użytkowników biznesowych, a nie kreatywnych.
Jedną z najmocniejszych stron wyświetlacza jest jego matowe wykończenie. Lenovo odrobiło lekcje, jeśli chodzi o eliminowanie odblasków, co jest kluczowe podczas pracy w różnych warunkach oświetleniowych. Nawet w słoneczny dzień ekran pozostaje czytelny dzięki wysokiej jasności wynoszącej ponad 450 nitów. To parametr, który zdecydowanie wyróżnia ten model na tle konkurencji w kategorii ultrabooków.
Kolejnym atutem jest kontrast, który osiąga 1670:1 – wynik imponujący, jak na matrycę IPS. Czerń jest zaskakująco głęboka, a biel wyraźna, co poprawia ogólną czytelność i komfort użytkowania. Chociaż nie jest to poziom OLED-ów, ekran Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 dostarcza bardzo solidny obraz, który nie rozprasza, a jednocześnie nie męczy wzroku.
Warto jednak zauważyć, że Lenovo mogłoby pokusić się o wprowadzenie opcji z wyższą częstotliwością odświeżania, szczególnie w czasach, gdy nawet budżetowe modele zaczynają oferować panele 90 Hz lub więcej. Standardowe 60 Hz jest w porządku do pracy, ale przy dynamicznych zadaniach, jak przeglądanie stron czy oglądanie filmów, widać różnicę.
Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 pokazuje, że ultrabook biznesowy może być świetnym kompanem na długie dni pracy. Bateria o pojemności 58 Wh, choć mniejsza niż w niektórych konkurencyjnych modelach, została tutaj znakomicie zoptymalizowana. W standardowym trybie biurowym, obejmującym przeglądanie internetu, pracę w pakiecie Office i sporadyczne wideokonferencje, laptop działa około 10 godzin. To wynik, który może nie wbija w fotel, ale z pewnością spełni oczekiwania większości użytkowników.
Podczas testów intensywnego odtwarzania wideo 4K ThinkPad T14s Gen 6 zaskoczył jeszcze bardziej – osiągnął niemal 18 godzin ciągłej pracy. To imponujący rezultat, który deklasuje wielu konkurentów, takich jak ASUS Vivobook czy Dell Inspiron. Kluczem do tego sukcesu jest nie tylko dobrze zoptymalizowany system, ale także zastosowanie oszczędnego wyświetlacza IPS o rozdzielczości 1920×1200 i częstotliwości odświeżania 60 Hz.
Czas ładowania baterii również zasługuje na uwagę. Dzięki technologii Rapid Charge i zasilaczowi o mocy 65 W, laptop ładuje się do 80% w zaledwie 60 minut, a pełne naładowanie osiąga w około 90 minut. To bardzo dobra wiadomość dla osób, które potrzebują szybko wrócić do pracy podczas krótkiej przerwy w podróży czy między spotkaniami.
Kamera internetowa 1080p w Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 to rozwiązanie, które spełnia podstawowe potrzeby, ale trudno ją uznać za wyjątkową. Przy dobrym oświetleniu potrafi dostarczyć wyraźny i szczegółowy obraz, co zadowoli użytkowników prowadzących wideokonferencje. Niestety, jej jakość drastycznie spada w słabych warunkach oświetleniowych, gdzie obraz staje się rozmazany i pozbawiony detali. Co więcej, kamera ma problem z obsługą mocnego światła – w przypadku silnych kontrastów szczegóły potrafią zniknąć w cieniach. Na plus można jednak zaliczyć wbudowaną osłonę prywatności, która zapewnia poczucie bezpieczeństwa i dyskrecji.
Lenovo postarało się, aby kamera była nie tylko narzędziem do rozmów, ale także elementem zwiększającym wygodę użytkowania. Obsługa Windows Hello umożliwia szybkie logowanie za pomocą skanu twarzy, co w połączeniu z szerokim polem widzenia działa bez większych problemów. Dodatkowo, dla osób preferujących inne formy zabezpieczeń, dostępny jest skaner linii papilarnych wbudowany w przycisk zasilania. To praktyczne podejście, które pokazuje, że ThinkPad T14s Gen 6 jest projektowany z myślą o użytkownikach biznesowych.
Z kolei mikrofony zasługują na nieco więcej pochwał. Dźwięk rejestrowany podczas rozmów jest czysty i wyraźny, nawet w otoczeniu z umiarkowanym hałasem. Wychwytują głos w sposób naturalny, bez metalicznego zabarwienia, co czyni je solidnym rozwiązaniem do pracy zdalnej.
Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 to odważna próba wyjścia poza schematy. Wybór procesora Qualcomm Snapdragon X Elite X1E-78-100 zamiast układów Intela czy AMD w laptopie tej klasy to decyzja, która budzi mieszane uczucia.
Z jednej strony ARM obiecuje cichą pracę, lepszą efektywność energetyczną i brak przegrzewania. Z drugiej, takie rozwiązanie niesie za sobą ograniczenia, które szczególnie uwidaczniają się w zastosowaniach profesjonalnych. Niestety, to nie procesor, a właśnie jego otoczenie, jak dostępność natywnych aplikacji czy wydajność w trybie emulacji, wyznacza granice możliwości tego modelu.
Podczas codziennej pracy laptop potrafi pozytywnie zaskoczyć. Snapdragon sprawia, że ThinkPad T14s Gen 6 działa płynnie w zadaniach biurowych, takich jak praca w pakiecie biurowym, obsługa poczty czy korzystanie z przeglądarki internetowej z wieloma otwartymi kartami. W tych warunkach sprzęt prezentuje się jako solidne narzędzie. Problem zaczyna się, gdy wychodzimy poza tę strefę komfortu.
Oprogramowanie wymagające dużej mocy obliczeniowej lub niezoptymalizowane pod kątem ARM często działa wolniej lub odmawia współpracy. To duże ograniczenie, które skutecznie zniechęca do wyboru tego modelu użytkowników oczekujących wszechstronności.
Grafika to kolejny obszar, w którym ThinkPad T14s Gen 6 nie błyszczy. Zintegrowany układ graficzny Adreno wystarcza do podstawowych zastosowań, takich jak oglądanie filmów czy tworzenie prezentacji, ale nie jest w stanie sprostać wymaganiom bardziej zaawansowanych zadań. Edycja wideo, praca z grafiką 3D czy nawet obsługa starszych gier to dla tego laptopa wyzwania, z którymi radzi sobie z trudem. Widać wyraźnie, że Lenovo projektowało ten model z myślą o użytkownikach biznesowych, którzy nie mają zamiaru obciążać maszyny takimi zadaniami.
Co ciekawe, Lenovo wykonało dobrą robotę w kwestii stabilności. Mimo ograniczeń Snapdragona, ThinkPad T14s Gen 6 działa zaskakująco stabilnie nawet przy dłuższym obciążeniu. System zarządzania pamięcią, w połączeniu z 32 GB RAM typu LPDDR5x, minimalizuje ryzyko zawieszeń czy spowolnień. To jednak nie zmienia faktu, że wydajność tego laptopa pozostaje daleko w tyle za konkurencją opartą na procesorach Intela i AMD. Wygląda na to, że Lenovo skupiło się bardziej na wrażeniach z użytkowania niż na maksymalizacji mocy obliczeniowej.
Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 to propozycja, która może budzić mieszane uczucia. Z jednej strony, mamy tu do czynienia z urządzeniem zaprojektowanym z myślą o mobilności, ciszy i długim czasie pracy na baterii, co docenią użytkownicy biurowi i biznesowi.
Cicha praca, solidna konstrukcja typowa dla serii ThinkPad i świetna klawiatura to niewątpliwe atuty, które w codziennym użytkowaniu robią różnicę. Jednak decyzja o zastosowaniu procesora Qualcomm Snapdragon X Elite rodzi pytania o sensowność tej zmiany, zwłaszcza że układ ten nie nadąża wydajnością za konkurencją od Intela i AMD, szczególnie w bardziej wymagających zadaniach.
Laptop ten, mimo swoich zalet, nie jest urządzeniem uniwersalnym. Ograniczona kompatybilność aplikacji i brak wsparcia dla części popularnych programów mogą zniechęcić użytkowników, którzy oczekują od komputera wszechstronności.
Dodatkowo, brak dotykowego ekranu, niskie odświeżanie i przeciętna jakość kamery sprawiają, że w segmencie premium trudno uznać go za lidera. Wysoka cena tylko pogłębia ten problem – za podobne pieniądze można znaleźć modele bardziej wszechstronne i wydajne, które lepiej sprostają wymaganiom użytkowników o szerokich potrzebach.
Czy warto kupić Lenovo ThinkPad T14s Gen 6? Jeśli Twoim priorytetem jest lekkość, długi czas pracy na baterii i niezawodność w podstawowych zadaniach biurowych, to ten model może być interesującą opcją. Jednak dla osób oczekujących od laptopa większej mocy obliczeniowej, wszechstronności i możliwości multimedialnych, lepszym wyborem będą urządzenia z procesorami Intel lub AMD. ThinkPad T14s Gen 6 to laptop niszowy, który dobrze spełnia swoje wąsko określone zadania, ale trudno uznać go za rozwiązanie kompleksowe.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Seria Galaxy S20 i kultowy już Samsung Galaxy S20 FE. Te telefony łączy jedno -…
Jestem pod wrażeniem, jak bardzo użytkownicy cenią serię Samsung Galaxy S25. Wydawać kilka tysięcy na…
Oszczędni użytkownicy mają powody do zadowolenia w 2025 roku. nubia V70 Max to kolejny bardzo…
Rynek smartfonów po dwóch latach stagnacji przeżył rozkwit w 2024 roku. Niewielki, ale z pewnością…
Nothing Phone 3a debiutuje już za miesiąc. Smartfon otrzyma świetną specyfikację, niską cenę i fizyczną…
To już drugi przeciek na temat Samsunga Galaxy S26 Ultra, przez który trudno jest mi…