Teufel Real Blue NC 3 / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Słuchawki w cenie poniżej 1000 zł to segment, w którym konkurencja jest naprawdę mocna. Mamy tu modele od JBL, Sony czy Soundcore, które od lat wyznaczają standardy w tej klasie. Tymczasem Teufel, marka znana z solidnego brzmienia i minimalistycznego designu, wprowadza na rynek Real Blue NC 3 – następcę popularnej serii z ANC. Producent obiecuje nie tylko skuteczną redukcję hałasu, ale też spektakularnie długi czas pracy na baterii. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z najlepszym wyborem w tej cenie?
Spis treści
Już na papierze Teufel Real Blue NC 3 wyróżniają się kilkoma kluczowymi cechami. Trybem konwersacyjnym, który pozwala jednym dotknięciem przepuścić dźwięki otoczenia – przydatne, gdy chcemy szybko zamienić kilka słów bez zdejmowania słuchawek.
Do tego dochodzi imponujące 59 godzin działania z włączonym ANC, co sprawia, że pod tym względem biją większość konkurentów na głowę. Pytanie jednak, jak wypadają w codziennym użytkowaniu? Czy rzeczywiście ANC jest tak skuteczne, jak obiecuje Teufel, a dźwięk trzyma wysoki poziom?
Za Real Blue NC 3 trzeba zapłacić 999 zł, co stawia je w bezpośredniej rywalizacji z modelami pokroju JBL Tour One M2 czy Sony WH-1000XM4. Dostępne są w trzech wersjach kolorystycznych – klasycznej czerni, eleganckim granacie i subtelnej bieli.
Na pierwszy rzut oka wyglądają solidnie i premium, ale czy to wystarczy, by przekonać wymagających użytkowników? Sprawdziłem to, testując je w różnych warunkach – zarówno w domu, jak i w hałaśliwym otoczeniu.
Teufel Real Blue NC 3 to słuchawki, które wyróżniają się solidną konstrukcją, choć nie robią tego w sposób wyzywający. Porównując je do droższego modelu Real Blue Pro, różnice są subtelne, ale zauważalne. Wersja Pro oferuje nauszniki reagujące na dotyk oraz joystick do sterowania, podczas gdy Real Blue NC 3 opiera się wyłącznie na joysticku. Dla mnie to absolutnie żaden problem – cenię sobie prostotę i precyzję. Uważam, że taki kompromis czyni słuchawki bardziej intuicyjnymi w codziennym użytkowaniu.
Wygoda użytkowania to zdecydowanie jeden z głównych atutów tego modelu. Opaska jest doskonale regulowana, a nauszniki wykonane z pianki memory o niskim nacisku na uszy gwarantują komfort przez cały dzień, nawet przy długotrwałym noszeniu, co docenią również osoby noszące okulary. Ja doceniłem, bo zresztą o tym wspominam.
Choć obudowa w całości z plastiku nie imponuje tak bardzo jak metalowa konstrukcja w modelu Pro, z mojego doświadczenia wynika, że lekkość tych słuchawek znacząco podnosi komfort ich noszenia. Dodatkowo, składane nauszniki sprawiają, że łatwo zmieszczą się w torbie lub plecaku, co jest niezwykle praktyczne na co dzień.
Konstrukcja słuchawek jest praktyczna i przemyślana do ostatniego szczegółu. Na lewej muszli znajduje się tylko jeden przycisk zasilania, co minimalizuje ryzyko przypadkowego naciśnięcia niepotrzebnych funkcji. Jest tam także port USB typu C do ładowania oraz gniazdo AUX, które zwiększają ich funkcjonalność.
Prawa muszla, wyposażona została w 4-kierunkowy joystick, który umożliwia precyzyjne sterowanie, a do tego jest przycisk oferujący przełączanie między trybem redukcji szumów a trybem przezroczystości, co moim zdaniem zdecydowanie ułatwia korzystanie z urządzenia.
Real Blue NC 3 dostępny jest w trzech wariantach kolorystycznych – czarnym, białym i niebieskim – co pokazuje, że Teufel stawia na sprawdzony design i dbałość o estetykę. Osobiście cenię sobie możliwość wyboru modelu, który najlepiej odpowiada mojemu stylowi.
Sterowanie w Teufel Real Blue NC 3 to naprawdę ciekawy element, który wyróżnia te słuchawki na tle konkurencji. Już od pierwszego użycia zauważyłem, że mały joystick nie tylko doskonale radzi sobie z regulacją głośności, ale także umożliwia płynne przełączanie między odtwarzanymi utworami i zatrzymywaniem muzyki. Osobiście cenię sobie ten mechanizm, gdyż działa o wiele bardziej niezawodnie niż sterowanie dotykowe stosowane w wielu innych modelach. Czyż nie jest to idealne rozwiązanie dla osób, które precyzyjną kontrolę nad dźwiękiem stawiają ponad wszystko?
Każde pchnięcie palcem pozwala na płynną zmianę głośności, bez nagłych skoków, które mogłyby zaskoczyć użytkownika. Dodatkowym atutem jest możliwość obsługi słuchawek nawet w grubych rękawicach – to rozwiązanie, które z mojego punktu widzenia znacząco podnosi komfort użytkowania, zwłaszcza podczas zimowych spacerów czy aktywności fizycznej.
Drugi przycisk na słuchawkach umożliwia przełączanie między trybem redukcji szumów a trybem przezroczystości. Zamiast standardowych komunikatów głosowych, w Real Blue NC 3 słyszysz charakterystyczny, kosmiczny dźwięk – i to właśnie ten drobny element sprawia, że korzystanie z trybu ANC staje się jeszcze bardziej unikalne. Choć trzeba przyznać, że początkowo wymaga to oswojenia, szybko można się w tym odnaleźć, co jest wystarczającym kompromisem między oryginalnością a funkcjonalnością.
Nie sposób pominąć aplikacji Teufel Go, która towarzyszy tym słuchawkom. Interfejs jest przejrzysty i bardzo prosty, co ułatwia szybkie dostosowanie ustawień, bez konieczności zagłębiania się w zbędne opcje. W przypadku tych konkretnych słuchawek doceniam ten minimalistyczny, a jednocześnie funkcjonalny układ, który pozwala skupić się na tym, co najważniejsze.
Korektor w aplikacji Teufel Go to kolejny element, który wyróżnia Real Blue NC 3. Możliwość regulacji dźwięku za pomocą jednego lub dwóch dotknięć jest niezwykle wygodny – wystarczy przesunąć kulkę między tonami niskimi i wysokimi, aby znaleźć idealne brzmienie. To pokazuje, że producent rozumie potrzeby użytkowników i stawia na rozwiązania, które są zarówno funkcjonalne, jak i intuicyjne.
Czy w 2025 roku można jeszcze znaleźć słuchawki bezprzewodowe, które wytrzymają prawie 100 godzin bez ładowania? Teufel Real Blue NC 3 udowadniają, że tak – i to w przedziale cenowym do 1000 zł, gdzie większość modeli oferuje znacznie skromniejszy czas pracy. Producent deklaruje aż 98 godzin bez ANC i 59 godzin z aktywną redukcją szumów. To wynik, który stawia Real Blue NC 3 w zupełnie innej lidze niż konkurencja. Wystarczy spojrzeć na JBL Tour One M2, które dobija do 50 godzin. Różnica jest ogromna, zwłaszcza jeśli często podróżujesz lub po prostu chcesz zapomnieć o konieczności ciągłego ładowania.
Co to oznacza w praktyce? Jeśli używasz słuchawek codziennie przez kilka godzin, Real Blue NC 3 wymagają ładowania mniej więcej raz na 10 dni (z ANC oczywiście). To ogromny komfort w porównaniu do modeli, które wołają o podłączenie do ładowarki co trzeci wieczór. Podczas testów faktyczny czas pracy słuchawek zbliżał się do deklarowanych przez producenta wartości – bez ANC spokojnie dobijały do 90 godzin, a z redukcją szumów do około 55 godzin. Taki wynik sprawia, że można zabrać je w długą podróż bez obaw, że rozładują się w najmniej odpowiednim momencie.
Teufel Real Blue NC 3 pokazują, że długi czas pracy na baterii wcale nie jest domeną wyłącznie najdroższych modeli. W segmencie do 1000 zł nie ma wielu słuchawek, które mogłyby się z nimi równać pod tym względem.
Czy te słuchawki mogą zaoferować skuteczną redukcję hałasu? Jak najbardziej – choć nie bez pewnych kompromisów. Ich ANC skutecznie eliminuje jednostajne dźwięki, takie jak szum klimatyzacji, odkurzacza czy silników lokomotywy. To poziom, który można porównać do tego, co oferują JBL Tour One M2 – model, który również radzi sobie dobrze w tym segmencie cenowym.
Co ciekawe, włączenie redukcji szumów nie wpływa znacząco na jakość dźwięku, co wciąż nie jest standardem w tej półce cenowej. Czy to oznacza, że Real Blue NC 3 są idealne do podróży? Niemal. Choć świetnie radzą sobie z niskimi częstotliwościami, głosy w tle czy dźwięki o wyższej tonacji nadal są słyszalne, ale w przytłumionej formie.
Ciekawym dodatkiem jest tryb konwersacyjny, który różni się od standardowego trybu transparentności. Zamiast przepuszczać wszystkie dźwięki, Real Blue NC 3 tłumi muzykę i podkreśla jedynie głosy – to świetne rozwiązanie, jeśli chcesz szybko porozmawiać, nie zdejmując słuchawek. Inne modele oferują podobne funkcje, ale często wymagają ręcznej aktywacji lub działają automatycznie, gdy wykryją rozmowę.
W Teufel Real Blue NC 3 trzeba dwukrotnie nacisnąć przycisk, co nie jest najwygodniejszym rozwiązaniem, ale przynajmniej masz nad tym pełną kontrolę. Czy taki tryb jest niezbędny? To kwestia preferencji – jeśli często korzystasz ze słuchawek w biurze lub w domu, może okazać się niezwykle przydatny.
A jak Real Blue NC 3 radzą sobie podczas rozmów? Mikrofony dobrze izolują głos użytkownika, ale barwa dźwięku nieco traci na naturalności – brzmi lekko cyfrowo. Na szczęście skutecznie filtrują umiarkowany hałas otoczenia, dzięki czemu rozmowy są wyraźne nawet w kawiarniach czy na ulicy.
Izolacja wiatru też stoi na przyzwoitym poziomie – niewielkie podmuchy nie zakłócają rozmów, choć przy silniejszym wietrze algorytmy zaczynają ingerować, co może prowadzić do chwilowego zaniku dźwięku. Jeśli porównać je do Soundcore Space Q45 czy Bose QuietComfort SE, to Teufel radzi sobie naprawdę solidnie – choć nieco bardziej cyfrowy charakter głosu może przeszkadzać niektórym użytkownikom.
Co ciekawe, Teufel Real Blue NC 3 nie mają adaptacyjnego ANC, co oznacza, że redukcja szumów działa zawsze na tym samym poziomie. To akurat może być plusem – w niektórych modelach adaptacyjna redukcja potrafi być irytująca, gdy nagle zmienia intensywność działania. Tu masz stały, przewidywalny efekt, który sprawdza się w biurze, w pociągu czy w domu. Co więcej, słuchawki nie generują nadmiernego ciśnienia akustycznego ani nie powodują efektu zatkanych uszu, co jest częstym problemem w tańszych modelach. Może i nie jest to najbardziej zaawansowany system ANC na rynku, ale biorąc pod uwagę całokształt, trudno się tu do czegokolwiek przyczepić.
Teufel Real Blue NC 3 to słuchawki, które od początku stawiają na prostotę – zarówno pod względem konstrukcji, jak i dźwięku. Nie znajdziemy tu adaptacyjnego dźwięku przestrzennego ani skomplikowanych systemów personalizacji audio, które oferują droższe modele. Zamiast tego dostajemy brzmienie, które od razu robi wrażenie swoją klarownością i dobrze wyważoną sygnaturą. Czy to jednak wystarcza, by konkurować z innymi słuchawkami w segmencie do 1000 zł? Sprawdziłem to, testując je na różnych gatunkach muzycznych i porównując z modelami pokroju JBL Tour One M2 czy Soundcore Space Q45.
Już przy pierwszym odsłuchu czuć, że Teufel postawił na neutralny balans tonalny. Nie ma tu przesadzonego basu, co niestety często się zdarza. Średnie tony są dobrze wyeksponowane, a wysokie nie męczą nawet przy dłuższym słuchaniu. W balladach i utworach akustycznych separacja instrumentów jest na bardzo dobrym poziomie – większość dźwięków pozostaje czytelna, choć w momentach kulminacyjnych niektóre niuanse mogą się gubić. To jednak problem, który dotyka nawet droższe modele, a w tej półce cenowej Real Blue NC 3 radzą sobie solidnie.
Jeśli ktoś liczy na mocny, pulsujący bas, może poczuć pewien niedosyt. Próbowałem podbić niskie tony za pomocą korektora w aplikacji Teufel Go, ale efekt był co najwyżej umiarkowany. Czasami brakowało mi tego głębokiego, uderzającego dołu, który oferują np. Skullcandy Crusher ANC. Wokal w trybie Bass Boost potrafił nieco zanikać, co nie każdemu przypadnie do gustu. Mimo to, dla fanów dobrze zbalansowanego brzmienia, tryb Neutral sprawdzi się lepiej niż podbite basy, które często maskują inne detale w miksie.
Zaskakująco dobrze wypada natomiast scena dźwiękowa. W utworach z szerokim rozmieszczeniem instrumentów, można usłyszeć wyraźne podziały, a wokale dobrze odseparowane. To coś, czego brakuje w niektórych konkurencyjnych modelach, gdzie dźwięk potrafi brzmieć bardziej płasko. Brak kodeków Hi-Res może być dla niektórych minusem, ale AAC radzi sobie na tyle dobrze, że większość użytkowników nawet nie zauważy różnicy w jakości strumieniowania ze Spotify czy Apple Music.
Wybór słuchawek bezprzewodowych do 1000 zł nie jest prosty, bo rynek pełen jest solidnych modeli. JBL Tour One M2 oferują świetne ANC, Soundcore Space Q45 mają wszechstronny dźwięk, a Sony WH-CH720N przyciągają lekką konstrukcją. W tym gronie Teufel Real Blue NC 3 wyróżniają się intuicyjnym sterowaniem i niesamowitą baterią – do 98 godzin bez ANC to wynik, którego próżno szukać u konkurencji. Joystick do kontroli muzyki to jedno z najlepszych rozwiązań w tej klasie, a wygodne nauszniki sprawiają, że można je nosić przez wiele godzin bez zmęczenia. Pytanie jednak brzmi: czy w kwestii dźwięku Teufel dotrzymuje kroku rywalom?
Neutralna sygnatura dźwiękowa to mocna strona tego modelu – żadne pasmo nie dominuje, co sprawia, że Real Blue NC 3 brzmią naturalnie i szczegółowo. W balladach i muzyce akustycznej separacja instrumentów jest na wysokim poziomie, co docenią miłośnicy dobrze zbalansowanego dźwięku. Jednak nie da się ukryć, że bas nie jest tu najmocniejszym punktem. Dla fanów mocnego, głębokiego uderzenia lepszym wyborem mogą być Skullcandy Crusher ANC czy nawet wspomniane Soundcore Space Q45, które oferują bardziej basowe brzmienie. Mimo to, dla tych, którzy cenią sobie przejrzystość i detale, Teufel Real Blue NC 3 będą świetnym wyborem.
ANC w tym modelu działa solidnie, ale nie jest bezkonkurencyjne. Dźwięki o wyższej częstotliwości, jak rozmowy w tle, mogą czasem przebijać się przez redukcję szumów. W porównaniu do JBL Tour One M2 czy Sony WH-1000XM4 (które co prawda są droższe, ale często pojawiają się w promocjach) widać, że Teufel nieco ustępuje liderom w tej kategorii. Plusem jest jednak tryb konwersacyjny, który pozwala na szybkie wyłapanie dźwięków otoczenia bez konieczności zdejmowania słuchawek. To szczególnie przydatne w podróży czy w biurze, gdzie od czasu do czasu trzeba zamienić kilka słów z kimś obok.
Brak kodeków Hi-Res może być minusem dla audiofilów, ale AAC działa wystarczająco dobrze, by większość użytkowników nie odczuła niedoboru jakości. Za to gniazdo 3,5 mm to duży plus dla tych, którzy cenią sobie możliwość przewodowego połączenia. Osobiście uważam, że Teufel Real Blue NC 3 to model, który świetnie sprawdzi się jako uniwersalne słuchawki na co dzień – do pracy, podróży i długich sesji słuchania muzyki. Może nie mają najlepszego ANC czy najbardziej energetycznego basu, ale pod względem wygody, sterowania i czasu pracy są jednymi z najlepszych w swojej klasie.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Google Pixel 9a to moim zdaniem najciekawszy telefon tego producenta od lat. Teraz jego atrakcyjność…
PKO BP bije na alarm, apelując do wszystkich klientów banku. Chodzi o e-maile dotyczące aktualizacji…
Komu tanie Xiaomi w polskiej promocji? POCO C75 w wersji 8/256 GB kosztuje teraz tylko…
Honor 400 i Honor 400 Pro zdradziły pierwsze istotne szczegóły na temat swojej specyfikacji. Mają…
Zeblaze Stratos 3 Pro to tani smartwatch z designem rodem z G-Shocka, wyposażony w GPS…
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Apple iPhone 17 Air będzie…