iQOO Neo 10R / fot. producenta
iQOO Neo 10R zadebiutował oficjalnie. Smartfon kosztuje 1200 złotych, a specyfikacją jest w stanie konkurować z 3-krotnie droższymi telefonami.
W 2025 roku na rynek trafiło sporo opłacalnych telefonów, ale iQOO Neo 10R to lider tej kategorii. W śmiesznie niskiej jak na swoje możliwości cenie oferuje kapitalny ekran, wielką baterię i mocny procesor.
Chciałbym, aby takie telefony regularnie trafiały do Polski.
Na początek ceny. iQOO Neo 10R startuje od 27000 rupii za wersję 8/128 GB. 8/256 GB to wydatek 29000 rupii, a 12/256 GB – 31000 rupii. Na każdą z nich są 2000 rupii zniżki.
Po przeliczeniu oznacza to więc odpowiednio 1100, 1200 i 1300 złotych. Weź pod uwagę, że za taką kasę do Polski całkiem często trafiają telefony z ekranami 90 Hz, względnie z procesorami bez 5G.
OnePlus 14 znaczy koniec pewnej ery w smartfonach producenta.
Tutaj mówimy o smartfonie o zdecydowanie najlepszej specyfikacji w tej półce cenowej. Gdybym miał wybrać jednego producenta, którego chciałbym zobaczyć w Polsce, to na 100% wybrałbym iQOO.
Specyfikację otwiera procesor. Snapdragon 8s Gen 3 to dobry wybór w tej półce cenowej. Towarzyszy mu 8 lub 12 GB RAM, a pamięć wbudowana to UFS 4.1. Nie wszystkie nowe flagowce stawiają na ten standard.
Jeszcze lepsze wrażenie robi bateria. 6400 mAh to potężny zapas energii przy tak dobrze zarządzającym nią procesorze. Szybkość ładowania też jest na plus, bo to 80W. Producent twierdzi, że telefon wytrzyma 6.5 godziny grania w wymagające graficznie gry pokroju BGMI.
Dodam, że ładowanie może obchodzić baterię, jeżeli mamy ochotę grać z podpiętym kablem. Moim zdaniem to rozwiązanie powinno być standardem.
Ekran też jest świetny. To panel o przekątnej 6.78″. Jest odświeżany w 144 Hz i wspiera 90 Hz większości gier (a to nie jest standard). Poza tym ma podwyższoną rozdzielczość 1.5K. Całość obudowy spełnia normę IP65.
Na koniec zostaje aparat. Widać, że tu poczyniono pewne oszczędności, ale i tak możemy liczyć na OIS w głównym obiektywie. Matryca ma 50 MP. Jest też 8 MP szeroki kąt.
Żeby nie było tak całkiem negatywnie, to europejskie ceny nowych Motoroli też są całkiem obiecujące. Nie tylko Indie i Chiny mogą liczyć na opłacalne telefony, choć w Europie aż tak dobrze nie jest.
Źródło: producenta, via GSMArena, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Conan Exiles to lubiany Open World, który teraz może być Wasz za śmieszne pieniądze. W…
Motorola Moto Watch 120 była u mnie na testach przez dwa tygodnie. Po tym czasie…
Rzadko zdarza się, by producent sam odniósł się do przecieków i potwierdził specyfikację swojego flagowca.…
Blood West to FPS do zgarnięcia za grosze. Ta promocja w sklepie internetowym jak najbardziej…
OnePlus Ace 5V zdradził potężną specyfikacją przed premierą. Ma wielką baterię i flagowy procesor. Czy…
Motorola Edge 60 Fusion pozuje na oficjalnych grafikach producenta przed premierą. Znamy również cenę w…