Fot. Steam
Steam robi graczy w bambuko? Tak może uważać część użytkowników, która pobrała wersję demonstracyjną tej konkretnej gry. Ściągnięcie jej bowiem wiązało się z zainstalowaniem szkodliwego oprogramowania.
Steam to jedna z największych platform dystrybucji gier cyfrowych – znajdziemy na niej produkcje zarówno od znanych studiów AAA, jak i niezależnych twórców. Każdego tygodnia ląduje na niej wiele różniących się od siebie dzieł. Masowy przypływ gier wiąże się jednak z pewnym ryzykiem.
W połowie zeszłego miesiąca informowaliśmy Was o przypadku, gdzie tytuł udostępniony całkowicie za darmo skrywał w sobie szkodliwe oprogramowanie. Niestety podobna sytuacja miała miejsce w marcu. Choć Valve odpowiednio szybko zareagowało, tak osoby, które pobrały grę, naraziły się na niebezpieczeństwo.
Sniper: Phantom’s Resolution miało być realistyczną grą FPS – zarówno pod względem oferowanych mechanik, jak i grafiki. Dla wielu osób liczy się pierwsze wrażenie i trzeba przyznać, że ta produkcja potrafiła na pierwszy rzut oka do siebie zachęcić. Wyglądała dobrze, a w dodatku oferowała bezpłatne demo.
Oszuści internetowi niezależnie od stosowanych metod działają bardzo podobnie – tworzą pozory czegoś prawdziwego. Dopiero kiedy przyjrzymy się ich działaniom bliżej, dostrzegamy, że coś jest nie tak. Podobnie było z Sniper: Phantom’s Resolution. Gracze zauważyli, że zasoby i opisy zostały skopiowane z innych popularnych tytułów.
Co więcej, gracze zostali poproszeni o pobranie instalatora wersji demonstracyjnej z zewnętrznego repozytorium GitHub, a nie z platformy Steam. Jak możecie się domyślić, była to zaplanowana pułapka – każdy, kto pobrał demo, naraził się na poważne nieprzyjemności.
Valve zareagowało niemal natychmiast po tym jak zaczęło otrzymywać komunikaty od poszkodowanych, że instalator wersji demonstracyjnej zainfekował ich systemy złośliwym oprogramowaniem. Osoby, które miały do czynienia z demem powinny niezwłocznie je odinstalować i przeprowadzić pełne skanowanie systemu w celu eliminacji złośliwych plików.
Czy w takim wypadku można winić Steam? Ciężko powiedzieć. Z jednej strony w obliczu tak wielu napływających gier trzeba liczyć się z możliwym ryzykiem – raz na jakiś czas nielegalne oprogramowanie wkradnie się do którejś z gier. Choć produkcja nie jest już w żaden sposób dostępna na platformie, tak pozostał pewien niesmak.
Źródło: Bleeping Computer
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
OnePlus Nord CE5 zdradził pełną specyfikację przed premierą. Ma potężną baterię, ciekawy procesor, niezły aparat…
Nie ma czegoś takiego jak za dużo RAM. Dobrze więc, że Google nareszcie przestaje udawać,…
OnePlus 13T został oficjalnie zapowiedziany. To bez dwóch zdań szczyt możliwości kompaktowych flagowców w 2025…
Zeblaze Stratos 3 Ultra i Stratos 3 Pro to dobre i tanie smartwatche z GPS.…
Oficjalnie potwierdzono realme GT 7. Producent wskazał konkretny termin premiery oraz przedstawił wygląd nowego "zabójcy…
Turowy RPG – The Lamplighters League objęto fantastycznym rabatem w wysokości 98% w sklepie internetowym…