RedMagic 10 Air / fot. producenta
RedMagic 10 Air w zaskakującym tempie pojawił się w Europie. Najsmuklejszy telefon z nieskazitelnym ekranem jest równie zjawiskowy, co tani.
Połączenie smukłej obudowy i gamingowego smartfona wydaje się dziwne, jest za to całkiem tanie. RedMagic 10 Air zdradziła cenę w Europie i kosztuje sporo mniej, niż się spodziewałem.
Na początek cena wersji 12/256 GB. Ta kosztuje raptem 499 euro, co przy obecnym kursie oznacza 2130 złotych. Pewnie w większych sklepach będzie nieco droższa, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by kupić ją prosto od producenta.
Mój nowy smartfon zdradza procesor przed premierą. Teraz jeszcze bardziej nie mogę się go doczekać
Ponadto możemy wybrać wersję 16/512 GB, ale ta z kolei jest dziwnie droga. Moim zdaniem dopłacenie 150 euro za więcej RAM i pamięci tu nie ma sensu. Za 2800 złotych można kupić ciekawsze telefony (na przykład POCO F7 Ultra). Wybrałbym tańszy wariant, albo poczekał, aż mocniejszy wyraźniej stanieje.
Do tego trzeba uczciwie przyznać, że od chińskiej premiery do polskiej sprzedaży minie tylko miesiąc (ta zacznie się 7 maja). Chciałbym, żeby dużo więksi producenci też potrafili tak szybko wprowadzać swoje telefony na rynek.
Dlaczego w ogóle ktoś miałby chcieć kupić ten telefon? Ponieważ czaruje ekranem. Front w całości wypełnia wyświetlacz AMOLED z odświeżaniem 120 Hz. Pisząc „w całości” naprawdę mam to na myśli, bo w wyświetlaczu nie ma wycięcia na aparat do selfie.
RedMagic 10 Air / fot. producenta
Wydajność stoi na poziomie zeszłorocznych flagowców, bo RedMagic 10 Air pracuje na tym samym procesorze. Snapdragon 8 Gen 3 jest sparowany z pamięcią UFS 4.0. Zadbano też o wielki układ chłodzenia, ale szczerze mówiąc – niespecjalnie wierzę w jego skuteczność.
Sporą zaletą RedMagic 10 Air jest na pewno bateria. To ogniwo o pojemności 6000 mAh i z ładowaniem o mocy 80W. Na tym etapie nie potrafię powiedzieć, czy w pudełku jest ładowarka.
Na koniec zostaje nam zaplecze fotograficzne. To dwa aparaty po 50 MP – główny oraz szerokokątny.
Do Polski trafił jeszcze jedne chiński flagowiec, na którego czekaliśmy miesiącami. vivo X200 Pro jest już w naszych sklepach i trzeba przyznać, że jest tańszy, niż mogliśmy oczekiwać.
Źródło: producenta, via 91mobiles, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aktualizacja do OneUI 7 przejdzie do historii jako jeden z mniej udanych softów w historii.…
OnePlus Ace 5 Ultimate Edition to kolejna po OnePlusie 13s i OnePlusie 13T premiera chińskiego…
Klon legendarnego RTS – Tempest Rising jest obecnie do kupienia w niższej cenie niż na…
Sony Xperia 1 VII ujawnia kolejne szczegóły przed zaplanowaną na maj premierą. Poznaj cenę i…
Samsung szykuje premierę nowego flagowca. Wiemy już, kiedy dokładnie Samsung Galaxy S25 Edge pojawi się…
Na salony wjeżdża nowy smartwatch. Premiera Motorola moto watch fit stała się faktem, dlatego przyjrzyjmy…