>
Kategorie: Akcesoria Artykuły

Uchwyty samochodowe Xblitz pod lupą. Przegląd najciekawszych modeli

Jaki uchwyt samochodowy marki Xblitz  warto dzisiaj kupić? Sprawdzam wybrane modele i szukam najciekawszej propozycji na 2025 rok.

Majówka zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza jedno – więcej podróży, więcej kilometrów i więcej czasu spędzonego w samochodzie. Niezależnie od tego, czy celem jest działka, góry, jezioro czy rodzinny obiad kilkadziesiąt kilometrów od domu, warto zadbać o wygodę i bezpieczeństwo w trasie.

Skoro coraz częściej smartfon pełni funkcję nawigacji, centrum multimedialnego i zestawu głośnomówiącego w jednym, uchwyt samochodowy staje się niezbędnym akcesorium. W praktyce to właśnie on decyduje o tym, czy telefon będzie zawsze pod ręką, dobrze widoczny i stabilnie zamocowany, nawet na dziurawej drodze.

Źle dobrany uchwyt potrafi irytować – przekrzywia się, przesuwa, a czasem zwyczajnie odpada od szyby w najmniej odpowiednim momencie. Tymczasem dobry uchwyt działa pewnie i nie wymaga poprawek w trakcie jazdy. I co ważne – może też pełnić rolę ładowarki, jeśli obsługuje ładowanie indukcyjne.

Na rynku nie brakuje uchwytów, które przyciągają uwagę wyglądem, ale w praktyce zawodzą już po kilku dniach. Dlatego przy wyborze warto kierować się nie tylko ceną, ale też konstrukcją, sposobem montażu i realnym komfortem użytkowania. Czy mechanizm działa płynnie? Czy uchwyt trzyma się kratki lub szyby nawet po kilkudziesięciu godzinach w słońcu? Czy da się obsłużyć go jedną ręką?

W tym materiale przyglądam się wybranym modelom marki Xblitz, które wyróżniają się właśnie takim przemyślanym podejściem do codziennego użytkowania. Sprawdzają się zarówno na krótkich, jak i długich trasach, a do tego nie kosztują majątku. To małe gadżety, które mogą zrobić dużą różnicę – zwłaszcza gdy w grę wchodzi komfort i bezpieczeństwo w podróży.

Uwaga: szybka promocja!

Zanim przejdę do omówienia każdego z uchwytów, mam dla Was świetną wiadomość! W sam raz na zbliżający się długi weekend, w oficjalnym sklepie Xblitz trwa wyjątkowa akcja rabatowa.

Wybrane urządzenia, idealne do samochodu i nie tylko, możecie teraz zgarnąć z rabatami sięgającymi nawet do -68%! To doskonała okazja, by wyposażyć się w jeden z przetestowanych przeze mnie uchwytów FX czy inne przydatne akcesoria w naprawdę rewelacyjnych cenach.

Ale uwaga – promocja trwa tylko do 5 maja 2025 roku, więc warto się pospieszyć i zajrzeć prosto do źródła.

Teraz zerknijmy na to, co warto w tej promocji kupić.

Xblitz FX1 Classic – prostota, która obroni się sama

Xblitz FX1 Classic / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Jako ktoś, kto od lat testuje wszelkiej maści gadżety, wiem, że czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. I dokładnie tak postrzegam Xblitz FX1 Classic.

Ten uchwyt nie udaje statku kosmicznego ani centrum dowodzenia – to po prostu solidny, grawitacyjny kawałek plastiku, który robi dokładnie to, do czego został stworzony: trzyma telefon. I przyznam szczerze, że w zalewie przekombinowanych akcesoriów, taka „nudna” pewność działania jest dla mnie ogromnym plusem.

Siła tkwi tu w mechanizmie grawitacyjnym. Wkładasz telefon, a jego ciężar automatycznie zaciska ramiona. Zero elektryki, zero magnesów – czysta fizyka w służbie kierowcy. Chcesz wyjąć smartfon? Masz wygodny przycisk z tyłu, który zwalnia zacisk. Proste, intuicyjne i co najważniejsze, nie musisz się z tym szarpać, gdy wsiadasz do auta w pośpiechu.


Co do jakości wykonania, nie oszukujmy się, to nie jest polerowane aluminium. Ale matowy ABS, z którego wykonano FX1 Classic jest zaskakująco solidny i dobrze spasowany. Nic nie trzeszczy, nic się nie ugina pod ciężarem telefonu. Na plus zaliczam też wyłożone miękką gumą ramiona, które chronią boki smartfona przed zarysowaniami – niby drobiazg, ale świadczy o przemyśleniu detali.

Montaż na kratce wentylacyjnej to klasyka gatunku. Wiem, że nie każdy to lubi, bo w niektórych autach może zasłaniać nawiew, ale to rozwiązanie mozna docenić za dyskrecję i umiejscowienie telefonu dokładnie tam, gdzie nawigacja ma być – na wysokości wzroku, bez zasłaniania pół szyby. Dodatkowo, producent pomyślał nawet o miejscu na kabel, więc możesz bez problemu podłączyć ładowanie, choć sam uchwyt go nie oferuje.

Podsumowując FX1 Classic – to uchwyt dla pragmatyków. Nie ma świecących diod ani automatycznych funkcji, ale jest niezawodny, prosty i po prostu działa. W mojej ocenie, jeśli szukasz solidnego fundamentu, a nie fikuśnego gadżetu, ten model Xblitz to strzał w dziesiątkę. Kosztuje raptem 49 złotych.

Xblitz FX5 Exclusive – krok w stronę prawdziwej wygody

Xblitz FX5 Exclusive / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Przesiadka z uchwytu grawitacyjnego na model z automatycznymi ramionami to trochę jak przesiadka z ręcznej skrzyni biegów na automat w miejskim korku – raz spróbujesz i trudno wrócić. Xblitz FX5 Exclusive to dla mnie właśnie taki przełom.

To już nie tylko „coś, co trzyma telefon”, ale aktywne narzędzie, które realnie ułatwia życie w samochodzie. Producent ewidentnie postawił tu na nowoczesność i automatyzację, i moim zdaniem, wyszło mu to bardzo dobrze.

Największe wrażenie robi oczywiście automatyczny mechanizm. Wystarczy zbliżyć smartfon, a ramiona rozsuwają się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, by po chwili pewnie go objąć. Całość działa płynnie, bez zbędnego szarpania.

Ale to nie koniec magii – FX5 Exclusive ma wbudowaną baterię. To ta mała rzecz, która zmienia wszystko, bo nawet po wyłączeniu silnika, możesz przyciskiem zwolnić ramiona i wyjąć telefon, bez konieczności ponownego włączania zapłonu. Geniusz w prostocie!


Funkcje ładowania to kolejny mocny punkt. Mamy tu ładowanie bezprzewodowe Qi do 15W, które działa dokładnie tak, jak powinno, szybko i stabilnie. Ale Xblitz poszedł o krok dalej, dodając magnetyczne końcówki do ładowania przewodowego (USB-C, micro-USB, Lightning).

Testowałem je z kilkoma telefonami i muszę przyznać, że opcja magnetycznego złącza jest niemal równie wygodna co indukcja, a do tego daje pewność, że naładujesz praktycznie każdy smartfon. Ta wszechstronność zasługuje na uznanie.

Patrząc na FX5 Exclusive, od razu widać, że to sprzęt z ambicjami. Design jest płaski, symetryczny i, jak na uchwyt, całkiem elegancki. Świetnie komponuje się z nowoczesnym kokpitem. Materiały są solidne, a spasowanie elementów nie budzi zastrzeżeń. Głowica z regulacją kąta pozwala precyzyjnie ustawić telefon, a montaż na kratce jest pewny i stabilny, co sprawdziłem na kilku mniej równych odcinkach dróg.

Dla mnie Xblitz FX5 Exclusive to dowód na to, że uchwyt samochodowy może być naprawdę przemyślanym akcesorium. W cenie 89 złotych oferuje wygodę, automatyzację, wszechstronne ładowanie i solidne wykonanie. To nie tylko trzymadełko do telefonu, ale realne ułatwienie codzienności w aucie.

Xblitz FX4 Elegance – automatyka i Qi w eleganckim wydaniu

Xblitz FX4 Elegance / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Jeśli cenisz sobie czyste linie i prostotę, ale jednocześnie nie chcesz rezygnować z automatyki i bezprzewodowego ładowania, Xblitz FX4 Elegance zasługuje na twoją uwagę.

Ten model, jak sama nazwa wskazuje, stawia na elegancję, ale pod maską kryje zaawansowane funkcje, które moim zdaniem sprawiają, że codzienne korzystanie ze smartfona w aucie staje się po prostu przyjemniejsze. To uchwyt dla tych, którzy wiedzą, czego chcą, i cenią sobie minimalizm połączony z funkcjonalnością.

Główny punkt programu to automatyczny mechanizm otwierania ramion. Wystarczy zbliżyć telefon do uchwytu, a sensor go wykryje i płynnie rozsunie ramiona, przygotowując się na przyjęcie smartfona. Kiedy urządzenie znajdzie się na miejscu, ramiona same zacisną się, dopasowując się do jego rozmiaru. Działa to szybko i intuicyjnie, choć przyznam, że ramiona mogłyby się zamykać odrobinę wolniej, dając ułamek sekundy więcej na ułożenie telefonu.


Podobnie jak w innych zaawansowanych modelach Xblitz, FX4 Elegance wyposażono we wbudowaną baterię. To coś, co w mojej opinii powinno być standardem w każdym automatycznym uchwycie. Dzięki niej, nawet po zgaszeniu silnika, nie zostajesz z „uwięzionym” telefonem – wystarczy nacisnąć dyskretny przycisk, a ramiona się rozsuną. Niby drobiazg, ale w praktyce ratuje sytuację i eliminuje frustrację.

Xblitz FX4 Elegance koncentruje się na ładowaniu bezprzewodowym w standardzie Qi, oferując moc do 15W. Jeśli twój smartfon wspiera ładowanie indukcyjne, poczujesz różnicę – bateria będzie uzupełniana sprawnie podczas jazdy.

W przeciwieństwie do niektórych modeli, ten nie oferuje opcji ładowania przewodowego przez magnetyczne końcówki. Moim zdaniem to świadoma decyzja producenta, która upraszcza konstrukcję i obsługę, czyniąc go idealnym wyborem dla użytkowników, którzy w pełni przeszli na ładowanie Qi.

Design FX4 Elegance jest jego kolejnym atutem. Satynowe wykończenie i łagodne linie sprawiają, że uchwyt prezentuje się bardzo dyskretnie i pasuje zarówno do nowoczesnych, jak i nieco starszych wnętrz samochodów. Montaż na kratce jest solidny, a możliwość regulacji kąta nachylenia pozwala idealnie dopasować ekran do swoich potrzeb, co jest nieocenione, gdy używasz telefonu jako nawigacji przez dłuższy czas.

Ile kosztuje? Około 89 złotych – to uczciwa cena.

Xblitz FX8 Elegance – inteligencja w samochodzie

Xblitz FX8 Elegance / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Xblitz FX8 Elegance to uchwyt, który moim zdaniem wyznacza pewien standard w swojej klasie cenowej. Nazwałbym go „myślącym” uchwytem, bo jego automatyka i sposób ładowania są na tyle zaawansowane, że niemal zapominasz o jego obsłudze.

Jeśli szukasz sprzętu, który nie tylko działa, ale faktycznie optymalizuje korzystanie ze smartfona w aucie, ten model powinien znaleźć się na twojej liście. To jest ten moment, gdy technologia zaczyna naprawdę pracować dla ciebie.

Automatyczne ramiona w FX8 Elegance to więcej niż tylko sensor zbliżeniowy. To płynny, pewny mechanizm, który reaguje natychmiast po zbliżeniu telefonu. Co ważne, producent pomyślał o awaryjnym wyjmowaniu – wbudowana bateria i manualny przycisk oznaczają, że telefon nie zostanie „uwięziony”, gdy wyłączysz silnik. W codziennym pędzie, gdy w sekundę musisz wysiąść z auta, ta funkcja jest nieoceniona i moim zdaniem podnosi bezpieczeństwo użytkowania.


To, co w FX8 Elegance robi największą różnicę, to system ładowania. Mamy tu ładowanie bezprzewodowe Qi do 15W, ale z kluczową funkcją – ruchomą cewką. Niezależnie od tego, jak duży jest twój telefon i gdzie ma moduł Qi, uchwyt sam dopasuje położenie cewki, zapewniając optymalną prędkość ładowania.

Testując różne smartfony ani razu nie miałem problemu z idealnym ułożeniem. To rozwiązanie, które powinno być standardem, a tu działa naprawdę sprawnie.

Ale to nie wszystko, bo Xblitz nie zrezygnował z ładowania przewodowego. W podstawie uchwytu znajdziemy dyskretny otwór, przez który możemy podłączyć własny kabel. To genialne w swojej prostocie, bo pozwala naładować telefony bez Qi lub te, które akurat potrzebują maksymalnej mocy. Ta podwójna natura ładowania – inteligentne Qi z ruchomą cewką i opcja przewodowa – czyni FX8 Elegance niezwykle wszechstronnym.

FX8 Elegance wyceniony na 119 zł wygląda solidnie i nowocześnie. Konstrukcja z ABS-u i PC jest zwarta, a matowe wykończenie sprawia wrażenie trwałego. Uchwyt na kratkę pewnie trzyma się nawiewu, a ruchoma głowica daje pełną swobodę w ustawieniu kąta ekranu.

Moim zdaniem, to jeden z najlepiej wykonanych uchwytów Xblitz, który łączy funkcjonalność z estetyką.

Xblitz FX3 Exclusive – sprytny kompromis

Xblitz FX3 Exclusive / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Xblitz FX3 Exclusive to dla mnie przykład na to, jak znaleźć złoty środek między zaawansowaną funkcjonalnością a rozsądną ceną.

To uchwyt, który oferuje automatyczne ramiona i ładowanie, ale robi to w sposób, który pozwala producentowi utrzymać jego koszt na atrakcyjnym poziomie 79 złotych. Dla wielu użytkowników, jego zestaw cech będzie w zupełności wystarczający, a nawet większy niż oczekiwali.

Elektroniczny mechanizm ramion działa tu płynnie i sprawnie reaguje na zbliżenie telefonu. Wystarczy zbliżyć smartfon, a uchwyt sam się otwiera i zamyka. To wygoda, do której szybko się przyzwyczajasz i której brakuje w prostych uchwytach grawitacyjnych. Szczególnie w miejskich korkach czy podczas częstych postojów, możliwość szybkiego i bezproblemowego włożenia lub wyjęcia telefonu jest nieoceniona.


Podobnie jak w droższych modelach z serii Exclusive, FX3 ma wbudowaną baterię. Powtarzam to jak mantrę, bo to funkcja, która naprawdę podnosi komfort użytkowania. Gdy wyłączysz silnik, uchwyt nie „umiera” – nadal możesz zwolnić ramiona przyciskiem i swobodnie wyjąć telefon. To rozwiązanie, które eliminuje stres i frustrację, gdy zapomnisz wyjąć smartfon przed zgaszeniem auta.

W kwestii ładowania, Xblitz FX3 Exclusive idzie na pewien kompromis, który moim zdaniem jest uczciwie rekompensowany przez cenę i dodatkowe funkcje. Mamy tu ładowanie bezprzewodowe Qi, ale bez ruchomej cewki znanej z topowych modeli.

Oznacza to, że w przypadku niektórych telefonów, ładowanie indukcyjne może nie być optymalne lub wcale nie działać, jeśli moduł Qi w smartfonie jest w niestandardowym miejscu. Ale tu z pomocą przychodzą magnetyczne końcówki (USB-C, micro-USB, Lightning), które są świetną, wygodną alternatywą i gwarantują naładowanie praktycznie każdego telefonu.

Design FX3 Exclusive jest nowoczesny i minimalistyczny. Jest też nieco bardziej kompaktowy niż niektóre modele, co dla wielu może być zaletą. Wygląda schludnie i dobrze komponuje się z większością wnętrz samochodów.

Montaż na kratkę jest prosty i stabilny. Moim zdaniem, to uchwyt dla osób, które szukają automatyki i wszechstronności ładowania (Qi + magnetyczne końcówki), a jednocześnie świadomie wybierają model, który oferuje świetny stosunek ceny do możliwości, akceptując brak ruchomej cewki Qi.

Xblitz FX2 Exclusive – uniwersalny automat na start

Xblitz FX2 Exclusive / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z automatycznymi uchwytami samochodowymi z ładowaniem i nie chcesz od razu inwestować w najdroższe modele, Xblitz FX2 Exclusive może być świetnym punktem wyjścia.

To solidnie wykonany, funkcjonalny uchwyt, który oferuje kluczowe zalety zaawansowanych modeli, ale w bardziej przystępnej cenie. Moim zdaniem, to jedna z ciekawszych propozycji dla osób szukających uniwersalnego rozwiązania do codziennego użytku.

Podobnie jak w innych modelach „Exclusive”, sercem FX2 jest automatyczny mechanizm ramion. Wystarczy zbliżyć telefon, a uchwyt sam go chwyci. To niesamowicie wygodne i szybkie, zwłaszcza gdy wsiadasz do auta w pośpiechu. Zapominasz o rozkładaniu manualnych ramion czy wciskaniu przycisków przed odłożeniem telefonu – wszystko dzieje się intuicyjnie.


Kluczową funkcją, która odróżnia modele automatyczne Xblitz od wielu konkurentów w podobnej cenie, jest wbudowana bateria. W FX2 Exclusive, tak jak w innych, pozwala ona zwolnić ramiona i wyjąć telefon nawet po wyłączeniu silnika. To drobiazg, który w praktyce eliminuje potencjalne problemy i frustracje, czyniąc użytkowanie znacznie płynniejszym i bezpieczniejszym.

Xblitz FX2 Exclusive oferuje ładowanie bezprzewodowe Qi do 15W, które działa sprawnie, jeśli tylko telefon znajdzie się we właściwym miejscu na cewce. Ale prawdziwą wszechstronność zyskujemy dzięki dołączonym magnetycznym końcówkom (USB-C, Micro-USB, Lightning).

To rozwiązanie sprawia, że FX2 jest kompatybilny z ogromną większością smartfonów dostępnych na rynku, niezależnie od tego, czy obsługują Qi, czy też nie. Dla mnie ta podwójna opcja ładowania to ogromny plus.

Montaż na kratce wentylacyjnej jest szybki i, co ważne, stabilny. Uchwyt dobrze trzyma się nawiewu, a regulacja kąta nachylenia pozwala ustawić telefon dokładnie tak, jak potrzebujesz, aby ekran był dobrze widoczny. Design uchwytu jest nowoczesny i neutralny, nie rzuca się w oczy i pasuje do większości wnętrz.

Moim zdaniem, FX2 Exclusive kosztujący 79 złotych to solidny, uniwersalny automatyczny uchwyt z ładowaniem, który oferuje bardzo dobry pakiet funkcji w atrakcyjnej cenie, co czyni go świetnym wyborem na „pierwszy” automatyczny uchwyt.

Xblitz FX6 Exclusive – cichy bohater z kompletem funkcji

Xblitz FX6 Exclusive / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Przyznam szczerze, że Xblitz FX6 Exclusive pozytywnie mnie zaskoczył. Nie krzyczy tak głośno swoim designem jak FX7, ani nie ma ruchomej cewki jak FX8, ale w praktyce to jeden z najbardziej kompletnych i bezproblemowych uchwytów, jakie testowałem w tej półce cenowej.

To model, który po prostu robi wszystko, czego od niego oczekujesz, i robi to dobrze, bez zbędnego zamieszania. Dla mnie to cichy bohater tej serii.

Automatyka w FX6 Exclusive działa bez zarzutu. Sensor zbliżeniowy błyskawicznie reaguje, rozsuwając ramiona, a po włożeniu telefonu zaciskają się one pewnie i stabilnie. Cały proces jest płynny i nie wymaga od użytkownika żadnego wysiłku. Ta prostota obsługi jedną ręką w trakcie jazdy to coś, co docenisz każdego dnia, zwłaszcza w ruchu miejskim.

Jak na model z serii Exclusive przystało, FX6 ma wbudowaną baterię. W mojej opinii to już must-have w automatycznych uchwytach. Dzięki niej, nawet masz możliwość zwolnienia ramion przyciskiem i bezpiecznego wyjęcia telefonu. Koniec z awaryjnym włączaniem zapłonu tylko po to, by odzyskać smartfona z uchwytu.


System ładowania w FX6 Exclusive to pełen pakiet: szybkie ładowanie bezprzewodowe Qi do 15W plus opcja ładowania przewodowego przez magnetyczne końcówki (USB-C, Lightning, Micro-USB). Ta kombinacja sprawia, że uchwyt jest niezwykle uniwersalny.

Niezależnie od tego, jaki masz telefon i czy obsługuje on ładowanie Qi, FX6 zapewni mu energię. Magnetyczne złącza są przy tym super wygodne – po prostu przykładasz telefon z wpiętą końcówką i ładowanie startuje.

Design FX6 Exclusive jest minimalistyczny i nowoczesny. Nie ma tu fajerwerków, ale jest solidnie i estetycznie. Matowe wykończenie wygląda dobrze i nie zbiera odcisków. Montaż na kratkę wentylacyjną jest pewny, a regulacja kąta pozwala idealnie dopasować położenie telefonu.

W mojej ocenie, FX6 Exclusive to świetny, wszechstronny uchwyt dla każdego, kto szuka niezawodnej automatyki i pełnego zestawu opcji ładowania bez przesadnej ekstrawagancji. Ile to kosztuje? Prawie 100 złotych, czyli dokładniej rzecz ujmując 99 zł. Od razu lepiej, prawda?

Xblitz FX7 Exclusive – design, który przyciąga wzrok

Jeśli uchwyt samochodowy to dla ciebie coś więcej niż tylko funkcjonalne akcesorium – jeśli ma też cieszyć oko i stanowić ciekawy element wnętrza samochodu, Xblitz FX7 Exclusive jest modelem, który na pewno zwróci twoją uwagę.

Jego niepowtarzalny design, z częściowo odsłoniętym mechanizmem i smukłą, wręcz futurystyczną linią, od razu wyróżnia się na tle konkurencji. To uchwyt, który moim zdaniem śmiało łączy wysoką estetykę z zaawansowaną technologią.

Ale FX7 Exclusive to nie tylko wygląd. Automatyka działa tu rewelacyjnie. Sensor zbliżeniowy jest bardzo czuły i błyskawicznie reaguje na zbliżenie smartfona, płynnie rozsuwając ramiona. Chwyt jest pewny i stabilny, a mechanizm działa cicho i bez zacięć. Właśnie tego oczekuję od uchwytu z tej półki – precyzji i niezawodności w działaniu.

Podobnie jak w pozostałych zaawansowanych modelach Xblitz, FX7 Exclusive wyposażono we wbudowaną baterię. Dzięki niej, możesz zwolnić ramiona i wyjąć telefon z uchwytu nawet po wyłączeniu silnika. Ta mała, ale kluczowa funkcja eliminuje frustrację i podnosi komfort.


Funkcje ładowania w FX7 Exclusive są kompleksowe. Mamy tu ładowanie bezprzewodowe Qi do 15W, które bez problemu radzi sobie z nowoczesnymi smartfonami. Dodatkowo, Xblitz dołącza magnetyczne końcówki (USB-C, micro-USB, Lightning), co pozwala na wygodne ładowanie przewodowe praktycznie każdego telefonu. Ta wszechstronność sprawia, że FX7 jest kompatybilny z szerokim spektrum urządzeń, niezależnie od ich standardu ładowania.

Xblitz FX7 Exclusive to moim zdaniem jeden z najciekawszych wizualnie uchwytów na rynku, który jednocześnie nie idzie na kompromis w kwestii funkcjonalności.

Solidne wykonanie, precyzyjna automatyka, wszechstronne ładowanie i unikalny design sprawiają, że to świetny wybór dla osób, które szukają akcesorium wysokiej klasy, które nie tylko będzie działać, ale też będzie stanowić ozdobę wnętrza samochodu. Aktualnie Xblitz FX7 Exclusive kosztuje 99 zł. Czy to dużo? Moim zdaniem – nie.

Czy warto kupić uchwyt samochodowy Xblitz?

Uchwyty samochodowe Xblitz / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Po spędzeniu kilkunastu dni  z tą szeroką gamą uchwytów Xblitz z serii FX, od prostego Classic po zaawansowane modele z linii Exclusive i Elegance, mam wrażenie, że producentowi udało się zbudować portfolio, które odpowiada na bardzo zróżnicowane potrzeby kierowców.

Niezależnie od tego, czy szukasz absolutnej prostoty, czy najnowocześniejszych funkcji, znajdziesz tu coś dla siebie. W mojej opinii, największą wartością dodaną w droższych modelach jest automatyka działania i wbudowana bateria pozwalająca na zwolnienie telefonu po zgaszeniu silnika – to rozwiązanie, które naprawdę podnosi komfort i bezpieczeństwo codziennego użytkowania.

To, co wyróżnia wiele z tych uchwytów Xblitz na tle konkurencji, to moim zdaniem podejście do ładowania. Połączenie szybkiego ładowania bezprzewodowego Qi (do 15W) z opcją ładowania przewodowego za pomocą magnetycznych końcówek (dostępne w większości modeli Exclusive) to strzał w dziesiątkę. Eliminuje to dylematy związane z kompatybilnością i standardami ładowania, czyniąc te uchwyty niezwykle uniwersalnymi narzędziami, które sprawdzą się z niemal każdym smartfonem, niezależnie od jego wieku czy producenta.

Od strony wykonania i designu, Xblitz również nie zawodzi. Od solidnego i praktycznego FX1 Classic, przez eleganckie linie modeli Elegance, aż po futurystyczny FX7 Exclusive, widać dbałość o detale i jakość użytych materiałów. Uchwyty są stabilne, dobrze spasowane, a montaż (wszystkie na kratkę wentylacyjną) jest pewny i łatwy w obsłudze. Możliwość precyzyjnej regulacji kąta nachylenia to standard, który w dłuższej trasie okazuje się nieoceniony.

Podsumowując moje doświadczenia, uchwyty Xblitz z serii FX to przemyślane i solidne akcesoria, które realnie poprawiają komfort i bezpieczeństwo podróżowania z telefonem w samochodzie. Od bazowej, niezawodnej prostoty FX1 Classic, po zaawansowaną automatykę i wszechstronne ładowanie modeli Exclusive i Elegance, producent oferuje rozwiązania dla każdego.

Ich ceny są konkurencyjne i, moim zdaniem, w pełni usprawiedliwione przez jakość wykonania i funkcjonalność – modele grawitacyjne znajdziemy w okolicach 50 zł, podczas gdy za automatyczne uchwyty z ładowaniem zapłacimy od około 79 zł do 119 zł, w zależności od konkretnego modelu i jego zaawansowania. To inwestycja, która szybko się zwraca w postaci codziennej wygody i spokoju ducha na drodze.

Artykuł sponsorowany

Paweł Gajkowski

Najnowsze artykuły

  • Gry i aplikacje
  • Longform
  • Newsy

Ten RTS garściami czerpie z legendarnego Command and Conquer. Jaki naprawdę jest Tempest Rising? Postanowiłem to sprawdzić!

Ten RTS to bez wątpienia miły hołd dla legendarnego Command and Conquer. Mimo kilku wad…

30 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Sony
  • Telefony

Następca średniaka Sony z rewelacyjną baterią pojawi się później. Warto czekać, bo Xperia 10 VII zaoferuje wyczekiwaną zmianę

Po zapowiedzi flagowca Sony Xperia 1 VII, fani oczekiwali kilku słów na temat Sony Xperia…

30 kwietnia 2025
  • Apple
  • Newsy
  • Telefony

iPhone 17 Pro rezygnuje z tej jednej rzeczy, za którą kochałem Samsunga Galaxy S24 Ultra

iPhone 17 Pro miał oferować warstwę antyrefleksyjną podobną do tej z Galaxy Ultra. Nowy przeciek…

30 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Pojazdy elektryczne
  • Xiaomi

Ten Xiaomi kosztuje połowę ceny Tesli Model Y, masakruje ją zasięgiem i jest dużo ładniejszy

Xiaomi YU7 zdradził wszystkie szczegóły specyfikacji przed premierą. Jest ładny, ma potężny zasięg i będzie…

30 kwietnia 2025
  • Promocje

Jaki telefon kupić do 2000 złotych? Powiem Ci szczerze – poza tą promocją niczego innego bym dzisiaj nie rozważył

POCO F7 Pro to jeden z najbardziej opłacalnych smartfonów nawet bez żadnej obniżki. W promocji…

30 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Telefony
  • Xiaomi

Być może nawet 7000 mAh, najmocniejszy Snapdragon w historii i kompaktowy OLED LTPO. Ten Xiaomi będzie Twoim ideałem

Xiaomi 16 zapowiada się na ideał kompaktowego flagowca. Z przecieków wynika, że nowy smartfon otrzyma…

30 kwietnia 2025